Kiedy na początku lipca Orlen uruchomił specjalny rabat w wysokości 30 gr za litr dowolnego paliwa, większość sieci w Polsce poszła jego śladem i wprowadziła podobne promocje. Miały one odciążyć portfele kierowców w trakcie zawrotnych wzrostów cen paliw wywołanych agresją Rosji w Ukrainie. Promocje miały jednak skończyć się z końcem sierpnia.
Jak dowiedział się Business Insider Polska, sieć Moya zamierza przedłużyć rabaty po wakacjach. Żadne decyzje w sprawie ewentualnego zakończenia promocji nie zostały podjęte – podało biuro prasowe Anwim S.A., operator stacji Moya, cytowany przez portal.
Czytaj więcej
Brak nawozów to tylko jeden problem wynikający ze wstrzymania pracy w Grupie Azoty i Anwilu. W szoku jest branża spożywcza, zwłaszcza mleczarstwo i browary, które potrzebują CO2 z tych zakładów do produkcji.
Przedstawiciele sieci zapewnili, że promocja wciąż trwa i obowiązuje na dotychczasowych zasadach. W przypadku stacji Moya mowa o zniżce wynoszącej 10 gr na benzynę 95, 98 oraz na olej napędowy przy zakupach do 60 litrów paliwa. Rabat wzrasta do 20 gr za litr przy zakupie dowolnej kawy, hot-doga, zapiekanki lub płynu do spryskiwaczy rabat, a przy zakupie co najmniej dwóch wymienionych produktów zniżka sięga 30 gr na litr paliwa.