Przypomnijmy, że Ministerstwo Infrastruktury złożyło swoje uwagi do projektu nowelizacji ustawy wiatrakowej, która ma poluzować obostrzenia lokowania farm wiatrowych na lądzie.
– Mając na uwadze znaczący negatywy wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego lokalizacji elektrowni wiatrowych w bezpośrednim sąsiedztwie dróg krajowych”, zasadne jest wprowadzenie rozwiązań nakazujących odsunięcie elektrowni wiatrowych od pasa drogowego drogi krajowej określonego w wydanej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (jak również terenu przyszłej drogi krajowej). Zasadnym jest zatem przyjęcie odległości analogicznie jak w art. 4a ustawy z dnia 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych dotyczącym lokalizacji elektrowni wiatrowych w stosunku do sieci elektroenergetycznej najwyższych napięć, tj. odległości równej lub większej od trzykrotności maksymalnej średnicy wirnika wraz z łopatami albo równej lub większej od dwukrotności maksymalnej całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej – uważa Ministerstwo Infrastruktury.
Nie będzie minimalnej odległości dla wiatraków względem sieci
Tu warto dodać, że Polskie Sieci Elektroenergetycznej wycofały się właśnie z zapisu o minimalnej odległości stawiania wiatraków od linii elektroenergetycznych. Przy okazji dyskusji o drogach ujawniono zatem, że dojdzie też do liberalizacji kolejnego zapisu ustawy wiatrowej, w tym wypadku względem lokowania wiatraków blisko linii elektroenergetycznych, o czym poinformował prezes PSE, Grzegorz Onichimowski
Zapis o tzw. 3H względem linii przesyłowych został wprowadzony do obecnej jeszcze ustawy wiatrakowej m.in. za sprawą działań Piotra Naimskiego, byłego pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.