Ślimaczy się budowa terminalu instalacyjnego dla morskich farm wiatrowych w Gdańsku. Obecnie na polskim wybrzeżu nie ma portu instalacyjnego na potrzeby morskich farm wiatrowych.
Nie wybrano jeszcze wykonawcy nabrzeża w Gdańsku, chociaż port powinien być gotowy najdalej do 2025 r. Ministerstwo Infrastruktury wyjaśniało, że w związku z realizacją uchwały Rady Ministrów – wskazującej jako lokalizację terminalu instalacyjnego offshore wind Port Gdańsk - "Zarząd Portu ogłosił postępowanie na wybór dzierżawcy bądź dzierżawców terenu lub terenów, który powstanie lub które powstaną w wyniku zalądowienia obszaru morskiego". Ministerstwo Infrastruktury informuje, że w pierwszym etapie postępowania została złożona jedna oferta wstępna, a termin składania ofert ostatecznych upłynął w maju 2023 r.
Czytaj więcej
W Sejmie trwają prace nad projektem nowelizacji prawa energetycznego. Rząd przygotował jednak autopoprawkę do tego projektu. Może ona uderzyć w zyski sprzedawców zielonej energii.
Mijające miesiące to dla firm, które realizują projekty, piętrzące się ryzyko, że polski port, który miał dać zarobić całej morskiej gospodarce na nowej gałęzi energetyki, jaką staje się offshore, nie powstanie na czas. Mówi o tym wprost prywatna Polenergia, która razem z norweskim Equinorem realizuje jeden z najbardziej zaawansowanych projektów morskich farm wiatrowych.
W lutym 2023 r., z myślą o projektach MFW Bałtyk II i MFW Bałtyk III, podpisała z Siemens Gamesa Renewable Energy Poland oraz Siemens Gamesa Renewable Energy aneksy do umowy o wyborze preferowanego dostawcy turbin wiatrowych. Jak się dowiadujemy, te aneksy pozwalają na dokonanie formalnej rezerwacji przez dostawcę portu instalacyjnego w Roene na duńskiej wyspie Bornholm.