Reklama
Rozwiń

Czas na rurociąg Odessa-Brody-Płock

Po tym jak w sektorze gazowym została przeprowadzona głęboka dywersyfikacja, m.in. poprzez budowę gazociągu Baltic Pipe i rozbudowę terminala LNG, nadszedł czas na nowe kierunki dostaw i dostawców w przypadku ropy naftowej.

Publikacja: 26.04.2019 05:47

Czas na rurociąg Odessa-Brody-Płock

Foto: energia.rp.pl

Brudna rosyjska ropa spowodowała kryzys naftowy w Europie Środkowej. Polski operator naftociągu Przyjaźń przestał tłoczyć skażony chlorem surowiec do krajowych rafinerii. Podobnie postąpili operatorzy naftowi w Czechach i Niemczech. Brudna rosyjska ropa spowodowała znaczące spowolnienie pracy rafinerii na Białorusi, a w następstwie wstrzymanie eksportu paliw z tego kraju. W Polsce na razie nie ma mowy o kryzysie, bo w magazynach jest wystarczająco dużo surowca, by zapewnić zajęcie na bieżąco zakładom w Płocku i Gdańsku.

CZYTAJ TAKŻENikt nie chce zanieczyszczonej ropy z Rosji

Rosjanie nie po raz pierwszy dostarczają surowce złej jakości. Dwa lata temu był problem z gazem sprzedawanym nam przez Gazprom, a blisko dwie dekady temu trafiła do nas zanieczyszczona ropa. Pozostaje pytanie, czy strona rosyjska zapłaci za straty wynikające ze skażenia surowca.

""

An employee adjusts a pipeline valve in the Duna oil refinery, operated by MOL Hungarian Oil & Gas Plc, in Szazhalombatta, Hungary/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Jednak bez względu na ten kryzys Rosja nie przestanie dostawcą ropy do Polski, bo nasze rafinerie są w dużej mierze przystosowane do przerobu ciężkiej zasiarczonej ropy typu REBCO. Ale nikt nie powiedział, że muszą to być dostawy przeważające. Orlen chwali się, że zakupy rosyjskiej ropy stanowią połowę importowanego nad Wisłę surowca, bo resztę zapewniają dostawy morskie z Zatoki Perskiej.

CZYTAJ TAKŻEOrlen może zwiększyć dostawy morskie

Jednak mając na uwadze plany Orlenu – rozwój zagranicznych rafinerii na Litwie i w Czechach, a także zbliżające się przejęcie Lotosu – warto się zastanowić, czy bezpieczeństwa dostaw środkowoeuropejskiego czempiona naftowego nie warto oprzeć na trzech bezpiecznych nogach. Obok dostaw z morza poprzez Naftoport w Gdańsku i transportu naftociągiem Przyjaźń warto wrócić do rozbudowy rurociągu naftowego Odessa–Brody–Płock. 400 km rurociągu można wybudować bardzo szybko, bo odpowiedzialna za jego rozwój spółka Sarmatia posiada wszelkie zgody środowiskowe. A ropa Azeri light, która ma być transportowana tą rurą, może być dostarczana do orlenowskich rafinerii tak w Czechach, jak i w Polsce. I co ważne, z baryłki ropy, która z Azerbejdżanu przez Gruzję i Ukrainę ma trafiać do Polski, można uzyskać więcej paliwa niż z ropy rosyjskiej, bo jest zdecydowanie czystsza.

""

A worker watches as side-boom tractors lower welded pipe sections in a trench at the 68.5km point during the construction of the Trans Adriatic gas pipeline in Chamilo, Greece/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

CZYTAJ TAKŻESergiy Skrypka – Dywersyfikacja dostaw ropy do Polski

Komentarze i opinie
Krzysztof Adam Kowalczyk: Transformacji energetycznej brakuje stabilności
Komentarze i opinie
Sposób na transformację? Budowanie miejscowego dobrobytu
Komentarze i opinie
Szef PIE: W 2040 r. energetyka oparta na węglu będzie 40 proc. droższa niż OZE
Komentarze i opinie
Mariusz Janik: Tylko świnie tankują na zapas
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Komentarze i opinie
Bartłomiej Sawicki: Donald Tusk ojcem Baltic Pipe? Krok po kroku, jak było naprawdę
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku