Spółki z branży paliwowej i energetycznej chcą wziąć udział w konsultacjach planu lokalizacji stacji ładowania pojazdów elektrycznych oraz stacji tankowania gazu i wodoru ogłoszonych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. – Przy autostradach i drogach ekspresowych może powstać około 170 stacji. Podwoilibyśmy tym samym liczbę punktów działających obecnie na polskim rynku – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.

PKN Orlen, który ma najwięcej stacji w Polsce, pozytywnie ocenia wszystkie projekty, w tym ten GDDKiA, które pomogą w koordynacji inwestycji w rozwój paliw alternatywnych.
– Jest to pożądane z punktu widzenia użytkowników oraz atrakcyjności całego rynku e-mobilności oraz budowy skoordynowanej mapy infrastruktury dla paliw alternatywnych. Za wcześnie jednak, aby mówić o szczegółach w tym zakresie – informuje biuro prasowe PKN Orlen.

Dziś trzecią co do wielkości siecią stacji paliw w naszym kraju dysponuje Lotos. Spółka podaje, że w projekcie przedstawionym przez GDDKiA znalazło się 16 lokalizacji należących do jej sieci. Pięć z nich firma już wcześniej wybrała pod inwestycje związane z elektromobilnością. Niezależnie od tego Lotos zapowiada, że weźmie udział w konsultacjach z GDDKiA.

Podobnie uczyni PGNiG. Ten koncern skupia się jednak na budowie stacji gazu CNG i LNG. – Istnieją już 24 tego typu stacje, z czego 18 należy do grupy PGNiG – podaje spółka. Dodaje, że szczegółowy plan inwestycji będzie dostępny po uzgodnieniu z prezesem Urzędu Regulacji Energetyki. Na rozwój elektromobilności stawiają z kolei największe polskie grupy energetyczne. PGE, Tauron, Enea i Energa zapowiadają nowe inwestycje w stacje ładowania elektrycznych aut.

WIĘCEJ O ELEKTROMOBILNOŚCI W SERWISIE MOTO.RP.PL