Trzykrotnie wzrosła w ciągu ostatnich trzech lat liczba publicznych ładowarek samochodów elektrycznych w krajach Unii Europejskiej, a w ubiegłym roku sieć ładowania rosła szybciej niż flota pojazdów na prąd – poinformowała w środę unijna organizacja Transport & Environment.
Na koniec 2023 r. w UE funkcjonowało ponad 630 tys. punktów ładowania, przy czym większość krajów, w tym również Polska, już miała osiągnąć cele dotyczące publicznej infrastruktury zakładanej na 2024 r. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych (AFIR), które weszło w życie w sobotę, każdy kraj ma roczne cele oparte na stosunku całkowitej mocy wyjściowej ładowania do liczby samochodów elektrycznych na drogach.
Czytaj więcej
W 2023 r. liczba ładowarek zwiększyła się tylko o 28 proc. Przez pierwsze dwa miesiące 2024 r. zamontowano ledwie o 16 punktów ładowania więcej niż w tym czasie rok temu.
Rozbudowa infrastruktury w Polsce musi przyspieszyć
Jednak teraz rozbudowa infrastruktury w Polsce musi jeszcze przyspieszyć: wymogi AFIR w stosunku do Polski oznaczają konieczność zwiększenia łącznej mocy punktów ładowania samochodów elektrycznych o niemal połowę w niecałe dwa lata.
Zwłaszcza poza miastami, gdzie rozwój sieci ładowania jest za wolny. Jak podaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), obecnie na krajowej sieci szybkich tras istnieje 91 stacji ładowania dla samochodów osobowych ulokowanych na 87 miejscach obsługi podróżnych (MOP). Przy tym jedynie w ośmiu miejscach są bardzo szybkie ładowarki o mocy 350 kW: na czterech MOP przy autostradzie A1, na dwóch przy A2 oraz na dwóch przy A4.