Elektryczność na drogach

Akumulatory i infrastruktura punktów ładowania — to największe wyzwanie dla rozwoju elektromobilności w UE.

Publikacja: 08.06.2018 06:17

Elektryczność na drogach

Foto: PKEE-MOBILITY SUMMER DAY

Maros Sefcovic, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. unii energetycznej, był gościem konferencji zorganizowanej w Brukseli przez Polski Komitet Energii Elektrycznej. Przypomniał, że ponad 100 lat temu pierwszy skonstruowany w Europie samochód był właśnie elektryczny i można go oglądać w Autoworld, czyli muzeum samochodów, w którym odbywała się wspomniana konferencja. Cały wiek musiał upłynąć, żeby Europa wróciła do teko konceptu. Do 2020 roku ma się pojawić 20 nowych modeli aut elektrycznych na europejskim rynku. A kolejne europejskie rządy postulują ambitne cele emisyjne dla samochodów. Ludzie chcą je kupować, bo są coraz bardziej świadomo zagrożeń wynikających z zanieczyszczenia powietrza. Jednak, zdaniem Sefcovica, są dwie przeszkody dla rozwoju elektromobilności.
Pierwsza, to zbyt mała sieć punktów ładowania. — Jeśli ludzie zaczną kupować samochody elektryczne, ale będą się bali podróżować, to cały proces ulegnie zahamowaniu — powiedział. Podobne obawy ma Kristian Ruby, sekretarz generalny Eurelectric. — Musimy usiać razem z producentami i zastanowić się, jak to rozwiązać. Bo inaczej ludzie nie będą kupowali samochodów elektrycznych — powiedział Ruby.
Drugi problem to akumulatory. — Europejscy producenci do tej pory traktowali je jak surowce, które kupuje się od zewnętrznych dostawców. Ale w samochodach elektrycznych kluczowy jest nie tylko silnik: równie ważne jest oprogramowanie i akumulator — uważa Słowak.
Jednak organizacje pozarządowe działające na rzecz obniżenia emisji mają wątpliwości, czy producenci samochodów w Europie na poważnie traktują elektromobilność. — Wydają zaledwie 1 proc. swojego budżetu na marketing aut elektrycznych. Modele elektryczne trudno znaleźć na ich stronach internetowych — mówiła Julia Poliscanova z organizacji Transport and Environment.
Elektromobilność to synonim czystego powietrza, ale wcale tak nie musi być. Żeby moda na to nowe zjawisko przyniosła efekty ekologiczne, to muszą jej towarzyszyć zmiany w produkcji energii elektrycznej. — Nie możemy elektryfikować całej floty samochodowej, jeśli nie będzie temu towarzyszyła dekarbonizacja źródeł wytwarzania energii elektrycznej — podkreślał Said El Khadraoui z European Political Strategy Centre, think tanku Komisji Europejskiej.
Impreza zorganizowana przez PKEE miała pokazywać, że Polska traktuje poważnie temat elektromobilności. To jeden z celów polskiego rządu i firm energetycznych: zmienić wizerunek polskiej energetyki. — Obraz dziś jest dużo bardziej kolorowy — podkreślał Michał Kurtyka, sekretarz stanu w ministerstwie energii. Przypomniał, że najlepszym autobusem roku 2017 roku był polski Solaris Urbino. I to w Polsce trwa właśnie największy do tej pory w Europie przetarg na autobusy elektryczne: potrzeba ich 1077.
WIĘCEJ O ELEKTROMOBILNOŚCI W SERWISIE MOTO.RP.PL
Pozostało jeszcze 100% artykułu
Materiał Promocyjny
Rośnie znaczenie magazynów energii dla systemu energetycznego i bezpieczeństwa kraju
Materiał Promocyjny
Prąd dla firm - czy cena jest kluczowym czynnikiem wyboru sprzedawcy?
Materiał Partnera
Protekcjonizm i zielony konserwatyzm na przekór klimatycznym radykalizmom
Materiał Promocyjny
To świetny moment na obniżenie rachunków za prąd
Nowa Energia
Wycena Grenevii budzi wielkie emocje
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne