Największe amerykańskie firmy, wcale nie są za tym, żeby zrezygnować z promowania OZE i budowy gospodarki niskoemisyjnej. Tak duże pieniądze zainwestowały, że dla nich jest to pewna strata – mówi dr Krzysztof Księżopolski z SGH , gość programu Michała Niewiadomskiego.
Gość przyznał, że Trump reprezentuje lobby teksańskie, więc kwestie rurociągów i rozwoju gałęzi naftowej są dla niego priorytetem.
Odbudowa węgla
Trump chciałby przywracać węgiel do produkcji.
– Stany Zjednoczone nie są oparte na węglu. Mają jedne z największych zasobów, natomiast wiodącym obszarem działania jest gaz łupkowy. Prezydent St. Zjednoczonych wydał rozporządzenie wykonawcze, które mówi o tym, że trzeba sprawdzić na ile poprzednie regulacje wpływały na rynek energetyczny, na ile upośledzały np. węgiel – tłumaczył Księżopolski.
Dodał, że firmy amerykańskie, w tym największe, wcale nie są za tym, żeby zrezygnować z promowania OZE i budowy gospodarki niskoemisyjnej. – One są już tak zaawansowane, tak duże pieniądze zainwestowały, że dla nich jest to pewna strata – ocenił.
Księżopolski przypomniał, że Trump podkreśla Chiny jako największego rywala ekonomicznego. – Tutaj St. Zjednoczone przegrywają. Mocy zainstalowanych w wietrze i fotowoltaice w Chinach jest więcej – mówił.
Księżopolski przyznał, że Trump węglem chce poprawić konkurencyjność gospodarki amerykańskiej. – Pytanie, czy mu się to uda- mówił gość.
– To jest skazane na niepowodzenie. To jest pewne podtrzymanie węgla, ale i tak jego znacznie będzie powoli się zmniejszać – ocenił.
Przyznał, że obserwujemy dużą niestabilność regulacyjną. – Jest to duży problem dla amerykańskich firm. Nie wiedzą co zrobić w tym momencie i jakie regulacje będą – zaznaczył.
Księżopolski podkreślił, że postępu technologicznego nic nie zatrzyma. – To może tylko spowolnić pewny proces transformacji – mówił.
Trump wywróci porozumienie klimatyczne?
Gość ocenił, że oddanie decyzji w ręce suwerennych państw (czyli mamy do czynienia z polityzacją, w zależności od koniunktury to się będzie zmieniać) nie jest dobrym sposobem ograniczenia redukcji emisji dwutlenku węgla. – Jedni się zobowiązują, inni nie – mówił.
– Trudno jest powiedzieć, czy Trump uważa, że zmiany klimatyczne to nie jest problem -dodał.
– To porozumienie nie doprowadzi nas do tego, że osiągniemy nasze cele. Działania Trumpa pokazują inne możliwości, które będą wchodziły w grę – ocenił Księżopolski.
Gość stwierdził, że Trump jako prezydent St. Zjednoczonych nie może powiedzieć „to nas w ogóle nie interesuje, stan środowiska jest poza naszym obszarem zainteresowania”. – W przypadku Stanów jest to niemożliwe. Takie podejście jest tylko w państwach afrykańskich – zaznaczył.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.