Chludziński: popyt na miedź jest wysoki i będzie tylko się zwiększać

Długoterminowe prognozy dla miedzi są bardzo optymistyczne – mówi Marcin Chludziński, prezes KGHM w rozmowie z Adamem Roguskim w programie#PROSTOZPARKIETU

Publikacja: 30.03.2021 07:41

Chludziński: popyt na miedź jest wysoki i będzie tylko się zwiększać

Foto: energia.rp.pl

2020 r. był ogromnym wyzwaniem, ale jak pokazują dane o produkcji, sprzedaży oraz wyniki finansowe, Grupa KGHM wyszła z tego obronną ręką. Wzrósł zysk jednostkowy, zmniejszyło się zadłużenie netto grupy. To rodzi pytanie o dywidendę – zwłaszcza że firma nie płaciła jej trzy lata z rzędu.
Ex post łatwo mówić o minionym roku, warto pamiętać, że zwłaszcza w jego I części byliśmy wręcz w stanie wojny. Nie można wysłać górników i hutników na pracę zdalną, a warunki makro były bardzo niesprzyjające. Wycena miedzi była najniższa od wielu lat, dopiero koniec roku przyniósł poprawę notowań i musieliśmy położyć nacisk na optymalizację kosztów.

Pytanie o dywidendę pojawia się oczywiście bardzo często. Formalną rekomendację wydamy w stosownym czasie. Obecnie widzimy pewne przesłanki sprzyjające pozytywnej decyzji, ale to nie jest jeszcze moment na wiążące decyzje.

Ponad 400 zakażonych, pół tysiąca na kwarantannie – to przytaczane przez media dane sprzed kilku dni z czterech największych kopalni węgla na Śląsku. Sama PGG szacuje, że w zeszłym roku w szczycie pandemii zakażonych było 1,7 tys. pracowników, a przeszło 3 tys. było w kwarantannie. Z Grupy KGHM nie płynęły w ubiegłym roku dramatyczne informacje. Jak radzicie sobie z trzecią falą zachorowań?

Pandemia się nie zakończyła i codziennie walczymy, by jej skutki jak najmniej nas dotknęły. W czasie poprzedniego szczytu zachorowań, w listopadzie, mieliśmy ponad 500 zachorowań w całej międzynarodowej grupie liczącej 34 tys. pracowników. Teraz zachorowań jest mniej, co oznacza, że nasze systemy zwiększające bezpieczeństwo są skuteczne, poza tym więcej ludzi prawdopodobnie nabyło naturalną odporność.

""

Foto: energia.rp.pl

Już na przełomie lutego i marca, wyprzedzając wydarzenia, wprowadziliśmy procedury pomagające utrzymać dystans społeczny i bezpieczną pracę, zaleciliśmy używanie środków ochrony osobistej, wprowadziliśmy termowizję itp.

Podkreślę, że tylko trzy na 30 firm zachowały w zeszłym roku plany i je zrealizowały. Pozostałe, ze względu na brak zdolności operacyjnej, musiały obniżyć produkcję i zweryfikować plany finansowe.

 W 2020 r. produkcja miedzi płatnej w grupie urosła o 1 proc., do 709 tys. ton. Plan na ten rok to 746 tys., po dwóch miesiącach 16 proc. planu za wami. Sam KGHM to stabilizacja 560–570 tys. i motorem jest Sierra Gorda, która w 2020 r. pokazała wzrost o 37 proc., do 80 tys., a zgodnie z budżetem 24 proc., do blisko 100 tys. Czy to już sufit?
W Sierra Gorda przyjęliśmy plan optymalizacji produkcyjnej i kosztów – efekty finansowe są z jednej strony zasługą wyższej produkcji, a z drugiej niższych kosztów. Działania optymalizujące, lepsza organizacja przekładają się na większą produkcję i lepsze wyniki – dalej idziemy w tę stronę i widzimy jeszcze potencjał.

W Budżet na 2021 r. mówi o produkcji górniczej w KGHM rzędu 385 tys. ton, w poprzednich dwóch latach to było ponad 410 tys. Reszta produkcji pochodzi z przetopu wsadów obcych. Jakie są perspektywy polskich złóż i jak wygląda sytuacja na rynku złomów?
Trzeba pamiętać, że w Polsce pracujemy w coraz gorszych warunkach geologicznych: schodzimy coraz głębiej, ruda ma coraz mniejszą zawartość miedzi. Prowadzimy walkę o utrzymanie i stabilizację produkcji górniczej, przeznaczamy rekordowe nakłady na inwestycje w udostępnianie nowych obszarów złóż. Stąd też trochę mniejsza bieżąca produkcja z kopalni. Uzupełniamy ją wsadami obcymi, przede wszystkim złomami. Nie obserwujemy kłopotów z dostępnością surowca, pracujemy też cały czas nad większą efektywnością kosztów produkcji hutniczej.

""

Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

W 2020 r. sprzedaż miedzi w grupie wzrosła o 3 proc., do 714 tys. ton. W podziale geograficznym sprzedaży nie widać dramatycznych zmian: głównymi odbiorcami są Polska, Niemcy, Chiny i Wielka Brytania. Nawet Włochy, które pandemię przeszły poturbowane, odnotowały wzrost przychodów o 18 proc. Według wstępnych danych po dwóch miesiącach br. grupa zwiększyła sprzedaż o 5 proc. Jak oceniacie perspektywy w krótkim i dłuższym terminie?
Z popytem nie ma problemu. W I połowie ub.r były przejściowe wyzwania, niektóre branże w Europie czasowo wstrzymywały produkcję, ale znajdowali się klienci, do których w czasie rzeczywistym mogliśmy przekierować sprzedaż.

Jeśli chodzi o krótkoterminową perspektywę, optymizm wyrażony historycznie wysokimi notowaniami miedzi to efekt dobrze pracującej chińskiej gospodarki oraz oczekiwań, że także Stany Zjednoczone będą wspierać rozwój gospodarki globalnej – widzimy tam stymulowanie finansowe związane z przemysłem. Podobnie jest w Europie. Ten optymizm i notowania miedzi w ostatnich dniach zostały zachwiane, warto obserwować relacje Chin i Stanów Zjednoczonych, to zawsze miało wpływ na wycenę optymizmu gospodarczego na świecie. O czerwonym metalu mówi się „doktor Miedź”, notowania wskazują pewne trendy i pokazują wyprzedzająco, co wydarzy się w gospodarce. Krótkoterminowo jesteśmy nastawieni optymistycznie, jeśli chodzi o notowania metali, ale należy zachować ostrożność.

W długim terminie nie ma się co obawiać o popyt na miedź. Będą go wspierać branża zielonej energii: produkcja turbin wiatrowych czy paneli fotowoltaicznych, a także elektromobilność, budownictwo, przemysł maszynowy. Ośrodki analityczne przewidują też, że będziemy mieć nierównowagę podaży w stosunku do zapotrzebowania. Na całym świecie złoża są coraz trudniejsze w eksploatacji, a nowe znajdują się często w rejonach geograficznie trudnych, nawet niebezpiecznych.

""

Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Materiał powstał we współpracy z KGHM

Foto: KGHM

2020 r. był ogromnym wyzwaniem, ale jak pokazują dane o produkcji, sprzedaży oraz wyniki finansowe, Grupa KGHM wyszła z tego obronną ręką. Wzrósł zysk jednostkowy, zmniejszyło się zadłużenie netto grupy. To rodzi pytanie o dywidendę – zwłaszcza że firma nie płaciła jej trzy lata z rzędu.
Ex post łatwo mówić o minionym roku, warto pamiętać, że zwłaszcza w jego I części byliśmy wręcz w stanie wojny. Nie można wysłać górników i hutników na pracę zdalną, a warunki makro były bardzo niesprzyjające. Wycena miedzi była najniższa od wielu lat, dopiero koniec roku przyniósł poprawę notowań i musieliśmy położyć nacisk na optymalizację kosztów.

Pozostało 87% artykułu
Miedź
Znaczenie kluczowego złoża KGHM nadal będzie rosło
Miedź
KGHM zapowiada zwiększenie wydatków na inwestycje
Miedź
KGHM wypracował wyższe zyski od oczekiwanych
Miedź
KGHM mniej zarabia w Polsce, więcej zagranicą
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Miedź
KGHM poniósł kilkumiliardową stratę netto