Przemysł gotowy na gospodarkę obiegu zamkniętego?

Jednym z kluczowych elementów jakie nowa Komisja Europejska chce wdrażać w gospodarkach krajów członkofwskich ma być ich dostosowanie do obiegu zamkniętego surowców i odpadów. Zniwelowanie zanieczyszczenie środowiska i zatrzymanie negatywnych zmian klimatu – to główny cel tych działań, choć nie jedyny. Równie istotne wydają się czynniki polityczne. Czy polskie firmy są gotowe na zmiany?

Publikacja: 18.10.2019 12:21

Przemysł gotowy na gospodarkę obiegu zamkniętego?

Foto: Bloomberg

Gospodarka o obiegu zamkniętym (Circular economy) staje się jednym z filarów „Green dealu” – promowanego przez nową Komisję Europejską planu opartego na uniezależnieniu gospodarek krajów członkowskich od paliw kopalnych, przeciwdziałaniu zmianom klimatu i generowaniu miejsc pracy. Jest to zupełnie nowe podejście do przemysłu, który od początku XIX-wiecznej rewolucji pary i stali potrzebował do utrzymania procesów produkcyjnych niekończących się dostaw surowców. Prowadziło to do nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych, zanieczyszczenia środowiska, a z powodu szerokiego wykorzystania paliw kopalnych także nastającego efektu cieplarnianego.

Gospodarka o obiegu zamkniętym to koncepcja maksymalnego utrzymania wartości surowca w obiegu przemysłowym m.in. dzięki jego wtórnemu, wielokrotnemu wykorzystaniu poprzez recykling. Spora część emisji, z którymi zmaga się współczesny świat, pochodzi z surowców użytych w procesach produkcyjnych i zarządzania odpadami. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Unia Europejska, w tym nowa Komisja Europejska.

„Circular economy” ma być jednym z filarów wspomnianego powyżej „Green dealu”. Już w przyszłym roku zostanie zaprezentowany specjalny „action plan” poświęcony tej tematyce. Z dużą dozą prawdopodobieństwa zwarte w nim propozycje będą najbardziej ambitne w historii. Znaczenie tego dokumentu dla polskiego przemysłu powinno być duże, ponieważ będzie on w wielu kwestiach przenikał się z nową Długoterminową Strategią dla Przemysłu prezentując wizję zakładów produkcyjnych, które do 2050 r. mają osiągnąć tzw. neutralność klimatyczną (sytuację, w której emisje zrównoważą się z ich naturalnym bądź technologicznym pochłanianiem).

Oczywiście nie jest tak, że przed ogłoszeniem „action planu” dotyczącego gospodarki o obiegu zamkniętym działo się w tym temacie niewiele. W Unii duży nacisk na „Circular economy” położono już w 2014 r. w specjalnym komunikacie Komisji Europejskiej, a ostatnie dwa lata zaowocowały m.in. ogłoszeniem dokumentu o roli odpadów w gospodarowaniu energią w GOZ i Europejskiej strategii na rzecz tworzyw sztucznych w GOZ.

Nowym działaniom Komisji Europejskiej w obszarze „Circular economy” sprzyja także sytuacja polityczna. Coraz większa asertywność Chin powoduje, że zaprzestały one odbioru plastiku z wielu krajów Starego Kontynentu, ponadto ograniczają sprzedaż na Zachód metali ziem rzadkich, a więc kluczowych komponentów dla rozwoju high-tech.

W przeciwieństwie do wyzwań stojących przed polskim przemysłem związanych z nową Długoterminową Strategią dla Przemysłu (niskoemisyjność procesów produkcyjnych) branża zdaje się dość dobrze przygotowana na konieczność wdrażania gospodarki o obiegu zamkniętym. Reprezentatywnym tego przykładem jest największa w Polsce firma surowcowa.

„Circular economy” znajduje się wśród strategicznych priorytetów KGHM. Koncern przykłada dużą wagę do bieżącej inwentaryzacji odpadów, określenia strumieni odpadów do zagospodarowania czy możliwości ich wykorzystania poza firmą i rozwoju technologii wspomagających te procesy.

Doskonałym tego przykładem jest obiekt Żelazny Most, który stanowi składowisko odpadów poflotacyjnych z produkcji miedzi. W ramach jego użytkowania wypracowano szereg nowych rozwiązań wdrażanych w różnych obszarach gospodarki, a bazujących na pozostałościach będących efektem ubocznym właściwej produkcji. Dzięki temu odpady przekształca się np. w materiał budowlany, spoiwa mineralne, beton, kruszywo, co znajduje zastosowanie w budownictwie, górnictwie i wielu innych obszarach.

Innym, dużo świeższym przykładem może być uruchomienie nowego pieca WTR (wychylno-topielno-rafinacyjny) w należącej do KGHM Hucie Miedzi w Legnicy, co zwiastuje większe niż dotychczas wykorzystywanie miedzianego złomu.

Jak więc widać istnieją obszary, w których firmy z Polski nie tylko nie muszą obawiać się nowych ambicji Komisji Europejskiej, ale wręcz mogą stanowić wzór dla swojej konkurencji działającej w ramach wspólnego rynku w UE.

Materiał powstał we współpracy z KGHM Polska Miedź S.A.

Gospodarka o obiegu zamkniętym (Circular economy) staje się jednym z filarów „Green dealu” – promowanego przez nową Komisję Europejską planu opartego na uniezależnieniu gospodarek krajów członkowskich od paliw kopalnych, przeciwdziałaniu zmianom klimatu i generowaniu miejsc pracy. Jest to zupełnie nowe podejście do przemysłu, który od początku XIX-wiecznej rewolucji pary i stali potrzebował do utrzymania procesów produkcyjnych niekończących się dostaw surowców. Prowadziło to do nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych, zanieczyszczenia środowiska, a z powodu szerokiego wykorzystania paliw kopalnych także nastającego efektu cieplarnianego.

Pozostało 85% artykułu
Miedź
KGHM mniej zarabia w Polsce, więcej zagranicą
Miedź
KGHM poniósł kilkumiliardową stratę netto
Miedź
Przez nowe sankcje rosyjskie metale spadają z giełd. Kreml straci miliardy
Miedź
KGHM: stabilna produkcja i sprzedaż, niższe zyski
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Miedź
Chiny wspierają kurs KGHM