Carbon Disclosure Project z siedzibą w Londynie jest organizacją charytatywną non-profit, dysponującą największą na świecie bazą danych o działaniach na rzecz środowiska inwestorów, firm, miast, państw i regionów. Działa od 15 lat, współpracuje z ponad 7 tys. firm i ponad 620 miast. Ponad 120 krajów i regionów ustala z jej pomocą wpływ ich działań na środowisko, 525 inwestorów z aktywami za 96 bln dolarów korzysta z jej informacji o klimacie, podobnie jak 115 członków łańcucha dostaw o mocy nabywczej 3,3 bln.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka Brytania zeroemisyjna do 2050 – zaleca Komitet ds. Zmiany Klimatu
Z wniosków CDP wynika, że wiele firm nie docenia zagrożeń dla klimatu, gdy naukowcy ostrzegają, że katastrofalny dla Ziemi punkt przegięcia jest blisko, jeśli nie dojdzie do zmniejszenia emisji związków węgla. — Większość firm ma jeszcze długą drogę do porządnej oceny tych zagrożeń — stwierdziła dyrektorka CDP i autorka tego raportu, Nicolette Bartlett.
Przeanalizowała dane 215 największych firm na świecie, m.in. Apple, Microsoftu, Unilevera, UBS, Nestlé, China Mobile, Infosys, Sony, BHP i stwierdziła, że przewidują one dodatkowe koszty 970 mld dolarów z powodu takich czynników jak wzrost temperatury, nagłe gwałtowne burze, stawki opłat za emitowanie gazów cieplarnianych. Połowę z tych kosztów uważają za prawdopodobne lub niemal pewne.
Liczne podmioty dostrzegają też ogromny potencjał w zmniejszeniu na czas emisji związków węgla dla uniknięcia najbardziej ponurych scenariuszy dla klimatu, które naukowcy uważają za zagrożenie dla całej cywilizacji przemysłowej. Firmy tej o łącznej kapitalizacji rynkowej blisko 17 bln dolarów dostrzegają potencjalne możliwości o wartości 2,1 bln dolarów w szybszym wzroście popytu na pojazdy elektryczne i w inwestowaniu w odnawialne źródła energii.