Reklama

Ostatni duży klient Gazpromu w UE zmienia front na zachodni

Węgry, których prorosyjski rząd wspiera wojnę Putina swoimi zakupami gazu, będą importować surowiec także od zachodnich dostawców. Władze zapewniają, że „zawsze” dążyły do różnicowania źródeł dostaw. Jednak do 2036 roku największym dostawcą gazu na Węgry będzie nadal Rosja.

Publikacja: 10.09.2025 12:39

Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó

Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó

Foto: Attila KISBENEDEK / AFP

O nowej długoterminowej umowie poinformował we wtorek Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier.

„Będzie to nasza najdłuższa umowa na zakup gazu z Zachodu. Węgry zawsze podejmowały poważne wysiłki na rzecz dywersyfikacji, a im więcej gazu kupimy z większej liczby tras, tym lepiej” – napisał Szijjártó  na swoim profilu na Facebooku.

Shell dostarczy gaz na Węgry

Według agencji Bloomberg, Węgry podpisały umowę na zakup 2 mld metrów sześciennych gazu rocznie z niderlandzko-brytyjskim koncernem Shell. Dostawy rozpoczną się w 2026 roku, a sama umowa została zawarta na 10 lat. Gaz będzie dostarczany przez Czechy i Niemcy. Na razie żadna ze stron oficjalnie tego nie potwierdziła.

Pomimo deklaracji szefa węgierskiego MSZ, „The Moscow Times” przypomina, że rosyjski Gazprom był, jest i będzie największym dostawcą gazu na Węgry. Budapeszt podpisał kontrakt z Gazpromem na 4,5 mld metrów sześciennych rocznie, który obowiązuje do 2036 roku.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Wszyscy winni, tylko nie rząd Viktora Orbána. Szef MSZ Węgier obraża i grozi Ukrainie

Według obliczeń fińskiego ośrodka analitycznego CREA obecnie prorosyjski rząd Węgier wydaje około 0,5 mld euro miesięcznie na zakup surowców energetycznych z Rosji. W lipcu dostawy gazu na Węgry kosztowały Węgrów 285 mln euro, a ropy naftowej – 200 mln euro. Słowacja również nadal kupuje rosyjski gaz rurociągowy, ale w tym wypadku wielkość jest znacznie mniejsza. Do wojennej kasy Putina wpływa z Bratysławy około 50 mln euro miesięcznie.

Rumunia może być gazowym liderem Unii

Nowej umowy z Shell by nie było, gdyby nie zdecydowane działania Ukrainy. Wcześniej Rosja również przesyłała gaz na Węgry przez Ukrainę, ale Kijów nie przedłużył kończącej się w 2025 r. umowy z Gazpromem. Od stycznia tego roku rosyjski gaz nie płynie już magistralami Ukrainy.

Szijjártó zauważył, że jeśli Bruksela wprowadzi zapowiadany na 2027 r. zakaz importu rosyjskiego paliwa, Budapeszt będzie szukał alternatywy. Jedną z opcji mogą być dostawy z Rumunii, która planuje rozpocząć zagospodarowanie złoża gazu Neptun Deep na Morzu Czarnym właśnie w 2027 roku.

Czytaj więcej

Kolejne spięcie na linii Polska-Węgry. Wymiana zdań między Sikorskim i Szijjarto

„Euractiv” podkreśla, że może to postawić Rumunię w pozycji największego producenta błękitnego paliwa w Unii. Obecnie największym eksporterem gazu na unijny rynek jest Norwegia.

Reklama
Reklama

Decyzja Węgier uderzy też rykoszetem w Gazprom, który nie może liczyć na nowe kontrakty na Węgrzech. A eksport koncernu do Europy spadł już do minimum od lat 70. XX w – 9,93 mld m3 w okresie styczeń-lipiec. Przed inwazją na Ukrainę rosyjska firma dostarczała na rynek europejski (Unia, Bałkany, Turcja) nawet 170-190 mld m3.

Kreml wciąż nie wierzy, że Unia poradzi sobie bez rosyjskiego paliwa. Wicepremier Aleksandr Nowak twierdził wcześniej, że kraje europejskie nie będą w stanie znaleźć „rozsądnego zamiennika” rosyjskich surowców energetycznych dostawami od innych eksporterów. Tłumaczył to brakiem niezbędnej infrastruktury, wysokimi kosztami węglowodorów i problemami logistycznymi. Jak widać po wynikach Gazpromu, gazu i jego dostawców jest na świecie dostatek.

O nowej długoterminowej umowie poinformował we wtorek Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier.

„Będzie to nasza najdłuższa umowa na zakup gazu z Zachodu. Węgry zawsze podejmowały poważne wysiłki na rzecz dywersyfikacji, a im więcej gazu kupimy z większej liczby tras, tym lepiej” – napisał Szijjártó  na swoim profilu na Facebooku.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Gaz
Na Litwie wybuchły wagony z LPG należące do grupy Orlen. Duże straty i ranny
Gaz
Gazprom ogłosił, że zbuduje drugi gazociąg do Chin. Pekin tego nie potwierdza
Gaz
Polski przemysł potrzebuje gazu
Gaz
Wysadzenie Nord Stream - nowe szczegóły, wątek polski
Gaz
Shell przegrał spór z Amerykanami o LNG. Orlen czeka w kolejce
Reklama
Reklama