Rząd rosyjski zaplanował dalszą obniżkę ceny rosyjskiego gazu dla Chin, informuje Reuters, powołując się na zaktualizowaną prognozę rozwoju społeczno-gospodarczego przygotowaną przez rosyjskie ministerstwo rozwoju.
Stanie się tak, pomimo że według szacunków samego Gazpromu, całkowita „dziura” w budżecie firmy na lata 2025–2034 wyniesie 15 bln rubli (prawie 179 mld dolarów przy obecnym kursie wymiany).
Ile zapłacą za rosyjski gaz Chiny, a ile Węgry?
W ubiegłym roku dostawy Gazpromu, realizowane za pośrednictwem uruchomionego w 2019 r. gazociągu Siła Syberii, kosztowały Chiny 267,6 dol. za tysiąc metrów sześciennych. Cena była o 30 proc. niższa od tej, jaką płacili klienci w Unii i Turcji (376,9 dol. za tysiąc metrów sześciennych).
Według materiałów rosyjskiego ministerstwa, w 2025 r. cena gazu Gazpromu dla Chin spadnie do 247,3 dol. za tysiąc metrów sześciennych, podczas gdy dla odbiorców unijnych (wśród nich główni to Węgry i Słowacja) i tureckich wzrośnie do 403 dol. za tysiąc metrów sześciennych. Zniżka dla Chińczyków wyniesie zatem 39 proc. i przekroczy 150 dol. za tysiąc metrów sześciennych. I na tym nie koniec. Na rok 2026 Kreml planuje kolejną, nieznaczną obniżkę ceny gazu dla Chin – do 241,8 dol. za tysiąc metrów sześciennych.
Wszystko po to, by utrzymać zainteresowanie Chińczyków rosyjskim gazem. A to wyraźnie słabnie, niezależnie od ofert składanych przez Kreml. A Państwo Środka się nie śpieszy, już wcześniej Chińczycy pokazali jak trzeba z Rosjanami negocjować.