Brytyjski „Financial Times” (FT) dowiedział się o pracach USA nad planem uruchomienia Nord Stream 2 - gazociągu, który nigdy nie rozpoczął pracy. Nie otrzymał na to zgody ani Niemiec - odbiorcy końcowego, ani Komisji Europejskiej. Nie ma certyfikatu bezpieczeństwa, a jesienią 2022 r został wysadzony przez nieustalonych do dziś sprawców. Zdaniem źródeł FT zespół Trumpa „jest świadomy” inicjatywy uruchomienia Nord Stream 2 i postrzega ten projekt jako strategiczny atut, który można wykorzystać w rozmowach pokojowych, ustalił FT.
Czytaj więcej
Stephen P. Lynch chce kupić należący do Gazpromu, niedziałający i uszkodzony przez eksplozję, gazociąg Nord Stream 2. Potrzebuje na to zgody władz amerykańskich. Pytanie, w czyim interesie działa Lynch – USA czy Rosji?
Agent komunistycznej bezpieki pracuje dla Amerykanów
Kto pracuje dla Amerykanów nad uruchomieniem rosyjskiego gazociągu? Jest to Matthias Warnig były dyrektor wykonawczy szwajcarskiej spółki Gazpromu - operatora projektu Nord Stream 2 AG. Ten były agent niesławnej Stasi - służby bezpieczeństwa NRD, ma „przy wsparciu amerykańskich inwestorów”, opracować projekt ponownego uruchomienia gazociągu, pisze Financial Times (FT), powołując się na źródła.
Według informatorów FT wysoko postawieni członkowie administracji Donalda Trumpa „wiedzą o jego inicjatywie i postrzegają ją jako część wysiłków mających na celu przywrócenie stosunków z Rosją”. Ma to też być strategiczny atut w rozmowach pokojowych o zakończeniu rosyjskiej wojny.
„Stany Zjednoczone powiedziałyby: Teraz można polegać na Rosji, bo są tam zaangażowani wiarygodni Amerykanie'” – tłumaczył były wysoki rangą urzędnik amerykański, znający niektóre próby zawarcia umowy. Według niego amerykańscy inwestorzy zaczną otrzymywać pieniądze „za darmo”.