Gazprom uczy się tureckiego. Koniec dolce vita Rosjan w UE

Pracownicy Gazpromu obsługujący rosyjskie aktywa na terenie Unii Europejskiej niemal w całości opuścili Wspólnotę. Wobec nacjonalizacji firm Gazpromu m.in. w Niemczech i Wielkiej Brytanii Rosjanie musieli wyjechać wraz z rodzinami opuszczając wynajęte apartamenty i domy. Wrócili do rosyjskiej rzeczywistości, gdzie muszą nauczyć się m.in. języka tureckiego.

Publikacja: 09.01.2025 17:32

Gazprom uczy się tureckiego. Koniec dolce vita Rosjan w UE

Foto: Bloomberg

O końcu słodkiego życia w Unii Europejskiej opowiedziało dziennikowi „The Moscow Times” kilku pracowników Gazpromu. Dwóch z nich poinformowało, że wyjeżdża do Turcji, gdzie firma planuje otworzyć gazowy hub. W ubiegłym roku pracownicy Gazpromu intensywnie uczyli się języka tureckiego; firma uruchomiła wiele kursów językowych. Pod koniec roku pracownicy szukali mieszkań w Stambule, a także organizowali transport swoich rzeczy i rodzin.

Gazprom werbuje w Unii Europejskiej na kominy płacowe

Unię i Wielką Brytanie opuszczają nie tylko obywatele Rosji, ale także krajów Wspólnoty, którzy pracowali dla Gazpromu. Wielu zgodziło się kontynuować pracę dla rosyjskiego pracodawcy. Tym, co ich do tego przekonało, jest stosowana od lat przez rosyjskie państwowe firmy metoda kupowania lojalności za nie mające nic wspólnego z rynkiem wysokie płace. W europejskich spółkach Gazpromu były one średnio o jedną trzecią wyższe od spotykanych na danym rynku i stanowiskach. Teraz – w czasie sankcji i międzynarodowego ostracyzmu – jeszcze poszły w górę.

Czytaj więcej

Rumuński gaz zamiast rosyjskiego. Unia Europejska zmienia dostawcę

W ubiegłym roku pracownicy Gazpromu pomagali w usuwaniu skutków eksplozji gazociągu Nord Stream (wiele europejskich firm odmówiło udziału w pracach porządkowych) i kontynuowali działalność operacyjną przy gazociągu Turecki Potok za pośrednictwem holenderskiej spółki Gazpromu. Jednak i ta praca stała się trudniejsza ze względu na sankcje nałożone na zarządy europejskich firm i na same firmy powiązane z Rosją i Gazpromem.

Nacjonalizacja spółek Gazpromu w Unii Europejskiej

Sam Gazprom stracił swoje aktywa w Zachodniej Europie, m.in. spółki w Niemczech (Securing Energy for Europe GmbH) i Wielkiej Brytanii (Gazprom Marketing & Trading). Ich majątki zostały znacjonalizowane. W zeszłym roku monopolista zlikwidował dwie holenderskie spółki: Gazprom Sakhalin Holdings B.V. i Gazprom Finance B.V. Pierwszy posiadał udziały Gazpromu w spółce będącej operatorem projektu Sachalin-2. Obie struktury umożliwiały płacenie podatków według efektywnej stawki wynoszącej 2–3 proc. i wyprowadzanie zysków z Rosji. W związku z rozwiązaniem umowy między Rosją a Holandią o unikaniu podwójnego opodatkowania, korzyść ta przepadła. Gazprom przeniósł aktywa zarejestrowane w spółkach pod jurysdykcję rosyjską.

Po wstrzymaniu przesyłu gazu przez Ukrainę od początku 2025 r. z pięciu tras przesyłu gazu do Europy, które istniały przed rosyjską wojną, Gazpromowi pozostanie tylko jedna: gazociąg Turecki Potok. Ale nawet bez tego firma straciła już ponad 80 proc. europejskiego eksportu w porównaniu z rokiem 2021.

Według obliczeń Reutersa w ubiegłym roku Gazprom przepompował na swój niegdyś największy i najbardziej zyskowny rynek zbytu 32 mld m3 gazu – tylko o 4 mld więcej niż w roku 2023, gdy zapasy spadły do ​​najniższego poziomu od drugiej połowy lat 70.

Rekordowe straty Gazpromu i mglisty hub gazowy w Turcji

W 2023 r. Gazprom poniósł rekordową w całej swojej historii (czyli od 1990 r.) stratę w wysokości 629 mld rubli. Wydobycie gazu w tym okresie okazało się minimalne i wyniosło zaledwie 404 mld m3. Dwa razy tyle gazu produkuje lider rynku - USA.

Idea Putina utworzenia hubu gazowego w Turcji także stanęła w miejscu. Po początkowych potwierdzeniach zainteresowania ze strony Ankary zaległa cisza. Wobec znalezienia przez kraje Unii nowych dostawców w miejsce Gazpromu, a także ograniczenia popytu na gaz w ogóle, perspektywy hubu gazowego w Turcji stały się mgliste. Nie wiadomo, kto miałby ten gaz kupować i jak transportować.

O końcu słodkiego życia w Unii Europejskiej opowiedziało dziennikowi „The Moscow Times” kilku pracowników Gazpromu. Dwóch z nich poinformowało, że wyjeżdża do Turcji, gdzie firma planuje otworzyć gazowy hub. W ubiegłym roku pracownicy Gazpromu intensywnie uczyli się języka tureckiego; firma uruchomiła wiele kursów językowych. Pod koniec roku pracownicy szukali mieszkań w Stambule, a także organizowali transport swoich rzeczy i rodzin.

Gazprom werbuje w Unii Europejskiej na kominy płacowe

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gaz
Jeszcze mniej gazu z Rosji. Europa nie zamarznie tej zimy
Gaz
Rumuński gaz zamiast rosyjskiego. Unia Europejska zmienia dostawcę
Gaz
Ukraina zamiast Węgier w Unii i NATO? Ostra odpowiedź w gazowym sporze
Gaz
Gaz drożeje w Europie, kraje sięgają po zapasy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gaz
Rosja straciła Unię. Wszczyna za to kolejną gazową awanturę