Jak podał Reuters, powołując się na dane ze źródeł handlowych i rosyjskiej giełdy towarowej, pod koniec listopada ceny hurtowe wynosiły 28 tys. rubli za tonę, w grudniu natomiast spadły do ok. 14 tys. rubli.
Rosja już wcześniej przygotowywała się do ograniczeń eksportowych, zwiększając dostawy paliwa do Chin i Mongolii, ale też do Armenii, Gruzji i Azerbejdżanu. Część wolumenów kierowana jest również do Afganistanu, ale w tym kraju pojawiają się problemy z płatnościami – tamtejsi odbiorcy są gotowi płacić wyłącznie gotówką, co jest dla eksporterów problematyczne.
Trudno będzie zastąpić eksport do Europy
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku Rosja zwiększyła dostawy LPG do Turcji i innych krajów Azji o 45 proc., do 1,2 mln ton w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 r. Nie zastąpiło to jednak eksportu do Europy. Na rosyjskim rynku widoczny jest nadmiar paliwa, przez co jego ceny spadają. Dla porównania, zeszłoroczna sprzedaż rosyjskiego LPG tylko do Polski wyniosła 1,2 mln ton.
Jak podawały wcześniej rosyjskie media, powołując się na dane Reutersa, dostawy LPG z Rosji do Polski koleją w listopadzie tego roku spadły do 37 tys. ton z 90 tys. ton rok wcześniej, a do Litwy, Łotwy i Estonii do 24 tys. ton z 49 tys. ton. Jednocześnie eksport gazu płynnego z Rosji do krajów Azji Środkowej (Tadżykistan, Uzbekistan, Kirgistan i Kazachstan) w listopadzie wzrósł do 60 tys. ton z 36 tys. ton, a do Afganistanu do 32 tys. ton z 13 tys. ton. W okresie styczeń-listopad 2024 roku całkowity eksport LPG z Rosji spadł o 7 proc., do 3 mln ton. Wolumen dostaw do Europy zmniejszył się o 27 proc.
Czytaj więcej
Specjaliści, importerzy i sprzedawcy nie boją się braków LPG na krajowym rynku. Ale ceny tego paliwa mogą być wyższe.