Analitycy pytani przez „Financial Times” twierdzą, że wykorzystanie ukraińskich podziemnych magazynów gazu (PMG) pomogło przedsiębiorstwom energetycznym i handlowcom z Unii zużywać jedynie stosunkowo niewielkie ilości paliwa z magazynów w krajach Wspólnoty. A to z kolei utrzymuje ceny gazu pod kontrolą i zapewnia uzupełnienie dostaw na następną zimę.
Kluczowa rola Ukrainy
„Ukraina odegra tej zimy kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw gazu do Europy Środkowo-Wschodniej” – oceniła Natasha Fielding, szefowa ds. cen gazu w Europie w niezależnej agencji cenowej Argus Media.
Czytaj więcej
Wysokie dostawy i zapasy gazu przy słabości popytu sprawiają, że inwestorzy przestali obawiać się o jego braki.
Jak wynika z danych Gas Infrastructure Europe (GIE), poziom zapasów magazynowych w UE na koniec grudnia utrzymywał się na poziomie blisko 90 proc. To znacznie powyżej średniej z ostatnich pięciu lat. Wycofanie gazu z ukraińskich magazynów „zdecydowanie pomogło w utrzymaniu rezerw na tym poziomie, zmniejszając ryzyko ich wyczerpania podczas przedłużających się mroźnych okresów późnej zimy” – stwierdziła Nikoline Bromander, starsza analityczka Rystad Energy.
Przypomnijmy, że na koniec października magazyny w UE były zapełnione w 99,24 proc., a w niektórych krajach w ogóle nie było już miejsca na gromadzenie nowych zapasów gazu. Zmusiło to unijne koncerny energetyczne do przekierowania nadwyżek na Ukrainę. Ma ona największe magazyny w Europie, mogące pomieścić do 31 mld m sześc. surowca. Sama wykorzystuje około połowy pojemności. Jak zauważył „FT”, ilość wpompowana przez zachodnie koncerny do PMG na Ukrainie była najwyższa od wybuchu działań wojennych w lutym 2022 r.