W związku z wybuchami na rurociągach Nord Stream niedawno przeszukano mieszkanie we Frankfurcie nad Odrą, co potwierdziła prokuratura federalna. Według niemieckich mediów należy ono do byłej partnerki ukraińskiego wojskowego - który jest podejrzany o udział w eksplozjach.
Czytaj więcej
Władze Rosji oskarżyły Wielką Brytanię, że koordynowała akcje sabotażowe wobec magistrali Nord Stream. Brytyjczycy odrzucają takie fałszywe informacje — podała agencja AFP, a za nią najważniejsze tytuły we Francji.
Podczas śledztwa w sprawie wybuchów na gazociągach Nord Stream 1 i 2 przeprowadzono we Frankfurcie nad Odrą 25 maja przeszukanie mieszkania osoby, która nie była podejrzana - potwierdziła rzeczniczka prokuratury federalnej w Karlsruhe. Nie podała żadnych dalszych informacji.
Według informacji stacji NDR, WDR oraz dziennika „Süddeutsche Zeitung” osoba ta ma być byłą partnerką prawdopodobnego sprawcy. Podejrzany Ukrainiec, członek ukraińskiego wojska, ma obecnie przebywać na froncie, gdzie walczy z rosyjskimi najeźdźcami. Mężczyzna był na pokładzie żaglowca Andromeda we wrześniu 2022 r., który jest przedmiotem śledztwa prokuratury federalnej. Według medialnych spekulacji załoga mogła być zamieszana w wybuchy na dnie Bałtyku.
Szef niemieckiego wywiadu BND Bruno Kahl jeszcze tydzień temu studził nadzieje na szybkie wyjaśnienie sprawy. Twierdził, że raczej nie dowiemy się prędko kto mógł spowodować wybuchy na gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim. „Istnieją wskazówki we wszystkich możliwych kierunkach” - powiedział Kahl. Szef Bundesnachrichtendienst wyjaśniał, że żaden kraj na świecie, żadna służba wywiadowcza na świecie nie jest obecnie w stanie powiedzieć, kim byli sprawcy lub kogo można wykluczyć. Ponieważ miejsce przestępstwa jest pod wodą i dlatego to śledztwo to „poważne wyzwanie”.