Nowe ślady ws. wysadzenia Nord Stream: trzy rosyjskie statki na miejscu wybuchu

Jest coraz więcej danych wskazujących, że to Rosjanie wysadzili swoje bałtyckie gazociągi. Dwa rosyjskie okręty wojenne i holownik do operacji podwodnych były widziane w miejscach eksplozji zaledwie kilka dni przed sabotażem. Wszystkie jednostki miały wyłączone systemy umożliwiające śledzenie ich tras.

Publikacja: 04.05.2023 15:33

Nowe ślady ws. wysadzenia Nord Stream: trzy rosyjskie statki na miejscu wybuchu

Foto: PAP

W środę szwedzka telewizja SVT, duńska DR, norweska NRK oraz fiński Yle poinformowały, że pięć dni przez wysadzeniem gazociągów Gazpromu w pobliżu miejsc wybuchów  poruszały się dwa rosyjskie okręty wojenne, zdolne do prowadzenia operacji podwodnych, oraz specjalistyczny holownik.

Czytaj więcej

Sensacyjny przełom w sprawie wybuchu Nord Stream. Są zdjęcia rosyjskiego statku

Statki-widma nad gazociągami Nord Stream

Rosyjskie statki miały wyłączone transpondery (system AIS) - urządzenia umożliwiające śledzenie tras i lokalizację jednostek. Skąd więc Skandynawowie o nich wiedzą? Przechwycona została komunikacja radiowa okrętów z rosyjskimi bazami morskimi. Ujawnia ona pozycję, prędkość i kurs jednostek. Także zdjęcia z satelity, udostępnione przez norweską firmę KSAT, potwierdziły ustalenia źródeł naziemnych.

Pierwszy okręt wojenny (nazwa nie została ustalona) wypłynął z bazy marynarki wojennej w Kaliningradzie w rejon położony na południowy wschód od Karlskrony. Na wschód od Bornholmu przybył rankiem 7 czerwca. Okręt ten pływał przez kilka godzin dokładnie w tym rejonie, gdzie przebiegają gazociągi Nord Stream i Nord Stream 2.

- Dane wskazują na aktywność pod powierzchnią morza. Istnieje zapis ze statków, które wraz z pozycjami wskazują, że na dnie morskim wydarzyło się coś, co mogło mieć związek z eksplozjami - zauważył Jens Wenzel Kristoffersen, kapitan marynarki i analityk wojskowy na Uniwersytecie w Kopenhadzeu

Drugi okręt to 86-metrowy Sibiriakow, który przypłynął do tego samego rejonu 14 czerwca, czyli tydzień później. Statek pozostawał w pobliżu lub tuż nad rurociągami Nord Stream do następnego dnia, czasem płynąc z niewielką prędkością.

Co zobaczył satelita?

Ruch tych dwóch statków w miejscach eksplozji w Nord Stream został również udokumentowany za pomocą zdjęć satelitarnych. Według ekspertów KSAT, zdjęcia satelitarne wskazują, że statek Sibiriakow mógł być kilkaset metrów od jednego z miejsc wybuchu.

Ponadto na zdjęciach satelitarnych widać kolejny „statek-widmo”, którego tożsamości nie udało się zidentyfikować. Zdjęcia pokazują oba statki w odległości od kilkuset metrów do kilku kilometrów od jednego z późniejszych miejsc wybuchu.

Trzecia jednostka to 49-metrowy holownik SB-123c należący do rosyjskiej Floty Bałtyckiej i stacjonujący w obwodzie kaliningradzkim. Statek wypłynął w rejon miejsc sabotażu 21 września ub.r., czyli pięć dni przed wybuchami. Na pokładzie miał urządzenia do ratunkowych operacji podwodnych, w tym dźwig do wyciągania jednostek z wody.

Według niemieckich źródeł wywiadowczych statek był wcześniej wymieniany przez tamtejszy serwis informacyjny T-Online jako jeden z sześciu, które wzbudziły podejrzenia w związku z sabotażem na Nord Stream, ponieważ przebywały w tym rejonie 21 i 22 września.

SB-123 wyłączył swój system śledzenia, gdy dotarł do połowy drogi z bazy morskiej w Kaliningradzie do obszaru wokół miejsc sabotażu. Dzięki informacjom z przechwyconej łączności radiowej po raz pierwszy możliwe jest teraz zlokalizowanie statku w tym rejonie w okresie od godz. 20:00 21 września do 14:00 22 września.

Prokurator ma dane statków

Szwedzki prokurator Mats Ljungqvist, który prowadzi śledztwo w sprawie sabotażu na Nord Stream, twierdzi, że ma sprawdzone informacje o ruchach statków w tym rejonie przed wybuchem.

– Wiemy o ruchach statków, nawet tych bez AIS. Więcej nie mogę powiedzieć ze względu na tajemnicę śledztwa - przytacza słowa prokuratora STV.

Niedawno Duńczycy potwierdzili tamtejszej gazecie informację, że inny rosyjski statek - specjalistyczna jednostka do prac podwodnych SS-750 - znajdował się w pobliżu miejsc wybuchu na Nord Stream cztery dni przed sabotażem.

W środę szwedzka telewizja SVT, duńska DR, norweska NRK oraz fiński Yle poinformowały, że pięć dni przez wysadzeniem gazociągów Gazpromu w pobliżu miejsc wybuchów  poruszały się dwa rosyjskie okręty wojenne, zdolne do prowadzenia operacji podwodnych, oraz specjalistyczny holownik.

Statki-widma nad gazociągami Nord Stream

Pozostało 92% artykułu
Gaz
Chiny dostały z Gazpromu wielką zniżkę na gaz. Węgrom to się nie spodoba
Gaz
Szykuje się kolejne opóźnienie w rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu
Gaz
Największe złoże gazu w Europie zamknięte. Stało się zbyt niebezpieczne
Gaz
Dobre wieści z rynku gazu: potrzebujemy go coraz mniej
Gaz
Rosja chce upadłości PGNiG. Doliczyła się niezapłaconych podatków. Suma kuriozalnie niska