Jeśli chodzi o import gazu netto, gwałtowny wzrost importu gazu z Norwegii, Holandii i Belgii prawie zrekompensował utratę dostaw rosyjskiego gazu od końca sierpnia 2022 r. Tak wynika z wewnętrznego dokumentu Federalnej Agencji ds. Sieci, który udostępniła agencja dpa. Zgodnie z tym raportem Niemcy importowały średnio 77,0 terawatogodzin gazu ziemnego miesięcznie od 2017 r. do końca lutego 2022 r. minus eksport, który był wykorzystywany na pokrycie krajowego zużycia i napełniania zbiorników magazynowych. Natomiast import netto od września 2022 r. do końca stycznia – czyli bez dostaw rosyjskiego gazu – wyniósł 72,7 terawatogodzin miesięcznie.
Czytaj więcej
Największy w przemyśle Unii spadek zapotrzebowania na gaz w minionym roku odnotowano na Węgrzech, pomimo, że Victor Orban chwalił się tańszym surowcem z Gazpromu. Tamtejszy przemysł zmniejszył popyt o 47 proc. w porównaniu do średniej z lat 2019-2021.
W styczniu 2023 r. z nowych terminali LNG na niemieckich wybrzeżach przybyło około 4 terawatogodzin skroplonego gazu ziemnego. Według Federalnej Agencji Sieciowej Niemcy zużyli około 1000 terawatogodzin gazu ziemnego w 2021 roku. Według dokumentu średnio 26 terawatogodzin gazu ziemnego przepływało z Norwegii do Niemiec każdego miesiąca od 2017 r. do końca lutego 2022 r. Po wstrzymaniu dostaw z Rosji ilość ta wyniosła do 41 terawatogodzin.
Import netto z Holandii wzrósł z 2 do 25 terawatogodzin. Z Belgią przepływy gazu były zrównoważone przed wojną ze średnim miesięcznym wolumenem około 2 terawatogodzin w obu kierunkach. Od września około 23 terawatogodzin gazu ziemnego przepływa miesięcznie tylko w jednym kierunku: z Belgii do Niemiec. Niemcy otrzymują także gaz z krajów sąsiednich na zachodzie. To gaz, który przybył do Europy statkami jako LNG – informuje dpa.
Czytaj więcej
Po gazie rurociągowym także gaz skroplony z Rosji nie będzie miał dostępu na do niedawna największy dla Gazpromu rynek. Berlin zapowiedział wykluczenie z niemieckiego rynku zakupów rosyjskiego LNG.