Turcja spowalnia budowę gazowego hubu dla Rosji

Turcja oszacowała ramy czasowe budowy infrastruktury dla hubu gazowego, na który naciska Kreml. Budowa potrwa co najmniej „kilka lat”, wiele kwestii wciąż jest niewiadomych. Na przykład koszt inwestycji, źródła finansowania i odbiorcy gazu.

Publikacja: 30.12.2022 14:00

Recep Tayyip Erdogan, prezydent Turcji Władimir Putin, prezydent Rosji, podczas ceremonii inauguracj

Recep Tayyip Erdogan, prezydent Turcji Władimir Putin, prezydent Rosji, podczas ceremonii inauguracji gazociągu TurkStream

Foto: Bloomberg

„Hub pozwoli Rosji i Turcji ustalać ceny gazu i łączyć rosyjski gaz z energią z innych źródeł. W przypadku Turcji mechanizm ten pomoże wzmocnić słabe ogniwo w narodowym bezpieczeństwie energetycznym kraju. Projekt otrzymał silne poparcie tureckiego rządu, ale wciąż pozostają pytania, na które nie znamy odpowiedzi. Stworzenie niezbędnej infrastruktury zajmie od trzech do czterech lat, ale nawet jeśli zostanie zbudowana, nie jest jasne, czy ktokolwiek kupi ten gaz” – przyznała Ozkan Nesimioglu ekspertka rynku energii cytowana przez RIA Nowosti

Czytaj więcej

Turcja sięga po broń gazową. Chce zniżki 25 proc. na gaz z Rosji

Jej zdaniem należy zliberalizować rynek energetyczny w Turcji i rozwiązać kwestie prawne.

- Strona rosyjska, a w szczególności Gazprom, nie przedstawiły jeszcze kosztorysu tej inwestycji ani źródeł finansowania - podkreśliła turecka ekspertka.

Na budowę hubu w Turcji naciska Kreml. Do hubu ma trafić gaz, którego nie chce już Unia. W szczególności przez ten hub możliwe jest przenoszenie dostaw gazu z uszkodzonych nitek gazociągu północnego.

- Mówimy nie tylko o stworzeniu platformy handlowej w Turcji, ale także o rozbudowie infrastruktury i zwiększeniu dostaw w kierunku południowym – argumentował rosyjski wicepremier Nowak. Powiedział, że inne kraje - eksporterzy gazu, też mogą uczestniczyć w projekcie: Algieria, Katar i Azerbejdżan również dostarczają gaz do Europy z kierunku południowego.

Czytaj więcej

Turcja rozgrywa Moskwę na rynku gazu, ale płaci w rublach

Pytanie brzmi, czy ktoś będzie chętny ten krwawy rosyjski gaz kupować. Gazprom stracił połowę rynku, dostawy są najniższe w historii. A Algieria, Katar czy Azerbejdżan mają swoich odbiorców i sprawdzone sposoby dostaw. Algieria ma połączenia rurociągowe z kontynentem, podobnie Azerbejdżan, który zasila Południowy Korytarz Gazowy, którym gaz dociera do Unii z ominięciem Rosji.

Sama Turcja staje się też producentem gazu. Nowe złoża dają perspektywę znacznego wzrostu własnego wydobycia. Jedną trzecią potrzebnego gazu Turcy produkują z własnych źródeł.

„Hub pozwoli Rosji i Turcji ustalać ceny gazu i łączyć rosyjski gaz z energią z innych źródeł. W przypadku Turcji mechanizm ten pomoże wzmocnić słabe ogniwo w narodowym bezpieczeństwie energetycznym kraju. Projekt otrzymał silne poparcie tureckiego rządu, ale wciąż pozostają pytania, na które nie znamy odpowiedzi. Stworzenie niezbędnej infrastruktury zajmie od trzech do czterech lat, ale nawet jeśli zostanie zbudowana, nie jest jasne, czy ktokolwiek kupi ten gaz” – przyznała Ozkan Nesimioglu ekspertka rynku energii cytowana przez RIA Nowosti

Gaz
Gaz w Europie w cenie sprzed trzech lat. Będzie jeszcze taniej?
Gaz
USA blokują rosyjskie zakłady LNG w Arktyce
Gaz
Katar tworzy największą flotę gazowców. Największe zbudują Chińczycy
Gaz
Infrastruktura gazowa Ukrainy zaatakowana. To także atak na unijny gaz
Gaz
Gazprom pozywa unijne firmy, w tym swojego największego lobbystę
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił