Ekspert o Nord Stream: to raczej nie wypadek, a Rosja

W gazociągach Nord Stream 1 oraz 2 na Bałtyku są w sumie cztery przecieki, zamiast dotychczas znanych trzech. Dwa z nich znajdują się w wyłącznej strefie ekonomicznej Szwecji, a dwa pozostałe – w duńskiej.

Publikacja: 29.09.2022 13:33

Ekspert o Nord Stream: to raczej nie wypadek, a Rosja

Foto: AFP

Informację o liczbie przecieków potwierdziło dziś (29.09.2022) Niemieckiej Agencji Prasowej centrum dowodzenia szwedzkiej straży przybrzeżnej. Do tej pory były mowa – również ze strony rządowej – o trzech przeciekach: dwóch w strefie ekonomicznej Danii i jednym w strefie szwedzkiej.

Jako pierwsza poinformowała o tym szwedzka gazeta „Svenska Dagbladet”. Według niej dwa wycieki na wodach szwedzkich znajdują się blisko siebie w pobliżu Simrishamn. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że większy z nich najprawdopodobniej nastąpił na Nord Stream 1, a mniejszy – na Nord Stream 2.

Czytaj więcej

Ostatni gaz Gazpromu. Koniec inwestycji za 17 mld euro

Ekspert ds. bezpieczeństwa: to raczej nie wypadek, a Rosja

Ekspert ds. bezpieczeństwa Johannes Peters uważa za „stosunkowo mało prawdopodobne”, że uszkodzenie bałtyckich gazociągów Nord Stream 1 i 2 mogło być spowodowane wypadkiem. Podejrzewa raczej, że za tym domniemanym aktem sabotażu stoi Rosja.

– Na pozór wydaje się, że niszczenie własnych gazociągów jest nieco absurdalne – powiedział w czwartek (29.09.2022) w audycji „Morgenmagazin” pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej ARD ten ekspert z Instytutu Polityki Bezpieczeństwa Uniwersytetu w Kilonii. Dodał jednak, że są ku temu ważne powody.

Jednym z nich jest z pewnością wysłanie „silnego sygnału” do Europy, a zwłaszcza do Niemiec i Polski, że to samo można zrobić z gazociągami, które są znacznie ważniejsze dla naszego bezpieczeństwa dostaw gazu, jak np. gazociągi z Norwegii: „Nie bądźcie tacy pewni, że jesteście dobrze przygotowani do zimy i że jesteście w stanie zrekompensować sobie dostawy naszego gazu”.

Innym możliwym powodem ewentualnego rosyjskiego aktu sabotażu jest to, że zimą „jeszcze nienaruszona rura gazociągu Nord Stream 2 może zostać wykorzystana do nasilenia nacisku na Niemcy, gdyby np. wzrosła wewnętrzna presja polityczna na rząd z powodu wysokich cen gazu oraz obaw, że może go nam nie wystarczyć na zimę”.

– Wtedy Rosja mogłaby zaoferować dostawy gazu przez jeszcze nienaruszoną nitkę gazociągu. Aby tak się stało, Niemcy musiałyby jednak wyjść z reżimu zachodnich sankcji – stwierdził Johannes Peters.

Czytaj więcej

To koniec Nord Stream? Niemiecka gazeta twierdzi, że nie da się go naprawić

Ekspert: sabotaż ze strony USA wykluczony

Równie rozpowszechniona jest teoria, że to USA mogły spowodować przecieki, „aby Europa nie zwróciła się ponownie w stronę Rosjan podczas mroźnej zimy”. Jest ona jednak uznawana przez Petersa za niemal wykluczoną.

W nocy z niedzieli na poniedziałek w jednej z dwóch rur jeszcze nieużywanego gazociągu Nord Stream 2 stwierdzono poważny spadek ciśnienia. Później operator poinformował także o spadku ciśnienia w dwóch rurach gazociągu Nord Stream 1. Władze duńskie następnie odkryły łącznie trzy wycieki w obu gazociągach.

Wiele państw już we wtorek sugerowało, że mamy do czynienia z atakiem na europejską infrastrukturę gazową i że jest on przyczyną szkód, które uważa się za bezprecedensowe. UE i NATO zakładają sabotaż. Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price powiedział, że administracja waszyngtońska nie chce spekulować na temat ewentualnych sprawców sabotażu, dopóki nie zostaną zakończone dochodzenia w tej sprawie. Kreml odrzucił w środę spekulacje o rosyjskim udziale w uszkodzeniu gazociągów jako „głupie i absurdalne”.

Informację o liczbie przecieków potwierdziło dziś (29.09.2022) Niemieckiej Agencji Prasowej centrum dowodzenia szwedzkiej straży przybrzeżnej. Do tej pory były mowa – również ze strony rządowej – o trzech przeciekach: dwóch w strefie ekonomicznej Danii i jednym w strefie szwedzkiej.

Jako pierwsza poinformowała o tym szwedzka gazeta „Svenska Dagbladet”. Według niej dwa wycieki na wodach szwedzkich znajdują się blisko siebie w pobliżu Simrishamn. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że większy z nich najprawdopodobniej nastąpił na Nord Stream 1, a mniejszy – na Nord Stream 2.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Gaz
Sowita zniżka Gazpromu dla Serbii. To nagroda za wierność
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Gaz
Turcja odkryła nowe złoże gazu ziemnego na Morzu Czarnym
Gaz
Friedrich Merz wyklucza uruchomienie Nord Stream 2. Nie pracuje „i to się nie zmieni"
Gaz
Czy amerykański miliarder wspiera Gazprom? Utajnione rozmowy w Bułgarii
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Gaz
Niemoralna propozycja Kremla dla Białego Domu. Chodzi o gaz w Unii
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont