To koniec Nord Stream? Niemiecka gazeta twierdzi, że nie da się go naprawić

Rurociąg Nord Stream 1 prawdopodobnie nie będzie mógł już służyć do transportu gazu – pisze niemiecki dziennika "Tagesspiegel". Rurociąg został uszkodzony w nocy z poniedziałku na wtorek i według niemieckich władz było to „działanie celowe”.

Publikacja: 28.09.2022 16:08

Rurociąg Nord Stream 1 prawdopodobnie nie będzie mógł już służyć do transportu gazu

Rurociąg Nord Stream 1 prawdopodobnie nie będzie mógł już służyć do transportu gazu

Foto: AFP

Wszystko wskazuje na to, że rurociąg został uszkodzony przez detonację materiałów wybuchowych podłożonych przez płetwonurków – pisze dziennik.

Niemieckie organy bezpieczeństwa zakładają, że trzy rury bałtyckiego gazociągu Nord Stream 1 i 2 będą na zawsze bezużyteczne po domniemanych aktach sabotażu. Jeśli nie zostaną one szybko naprawione, dostanie się do środka dużo słonej wody, która spowoduje korozję rurociągów- dowiedział się „Tagesspiegel” z kręgów rządowych. Nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek miał zamiar dokonywać napraw. Tym bardziej, że nie wiadomo ostatecznie kto dokonał sabotażu i czy nie ma dalszego zagrożenia.

Czytaj więcej

Niemiecki minister potwierdza: to ataki na Nord Stream a nie wypadek

Wyjaśnianiem tego „incydentu” zajął się zespół kryzysowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a kilka ministerstw federalnych i Urząd Kanclerski dyskutują o jego konsekwencjach.

W pierwszej kolejności zintensyfikowano kontrolę niemieckich wód terytorialnych przez policję federalną, której statki ściślej monitorują trasy infrastruktury krytycznej. Ponadto kraje związkowe mają wzmocnić ochronę obszarów przybrzeżnych Morza Północnego i Bałtyckiego. Niepokój budzi również ochrona budowanych obecnie terminali gazu płynnego oraz kabli podmorskich i telekomunikacyjnych – pisze "Tagesspiegel".

Podobnie jak Komisja Europejska, niemieckie organy bezpieczeństwa i zagraniczna tajna służba BND są zdania, że bez wątpienia dokonano aktu sabotażu.

Czytaj więcej

Eksperci: eksplozje spowodowały wyciek z Nord Stream. Berlin podejrzewa sabotaż

Eksperci i przedstawiciele kręgów rządowych w Niemczech są przekonani, że sabotażu mogli dokonać jedynie przedstawiciele rządowych agencji a spekulacje i teorie wskazują, iż dokonały go służby rosyjskie. Wciąż jednak nie wiadomo jakie były ich motywy i jaki chciano osiągnąć cel. BND odgrywa obecnie wiodącą rolę w rozpoznaniu, a zdjęcia satelitarne możliwych ruchów statków w okresie poprzedzającym detonacje mogą wskazać faktycznych sprawców.

Jedna z teorii głosi, że nurkowie mogli podłożyć materiały wybuchowe na dwie rury Nord Stream 1 i jedną z dwóch rur nieczynnej jeszcze rury Nord Stream 2. Według informacji dziennika „Tagesspiegel”, celowane wysadzanie wskazuje, że przecieki są ogromne, a prędkość spadku ciśnienia była wysoka. Na dodatek odległość między oboma eksplozjami jest znaczna, co sugeruje, że nie były wynikiem jednego, przypadkowego incydentu. Ze względu na wielkość przecieków do rur może przedostać się bardzo duża ilość słonej wody, co spowoduje korozję i całkowite zniszczenie całej instalacji. Ewentualna inspekcja i naprawa rur jest możliwa – według duńskich, szwedzkich i niemieckich ekspertów – najwcześniej za tydzień, a może nawet dwa tygodnie. Tak ze względów technicznych, jaki i względów bezpieczeństwa. Rury znajdują się 70-80 metrów pod powierzchnią lustra wody.

Czytaj więcej

Stan podwyższonej gotowości w Norwegii. Wszystko przez Nord Stream

Choć ostatnio nie było już tłoczonego gazu przez Nord Stream 1, a Nord Stream 2 nie został uruchomiony z powodu rosyjskiego ataku na Ukrainę, to sprawa rodzi nowe pytania o bezpieczeństwo energetyczne w Niemczech i Europie. Po rzekomych atakach ceny gazu ziemnego ponownie wzrosły – pisze dziennik. Jednym z beneficjentów wysokich cen jest Rosja. Jednocześnie także Rosja poniosła miliardowe szkody z powodu uszkodzonych rurociągów. Jedna z czterech rur Nord Stream 2 była jedyną, która pozostała nieuszkodzona i wciąż może działać. Teoretycznie Rosja mogłaby zaoferować nią eksport gazu, co zapewne nie zostanie zaakceptowane przez rząd w Berlinie.

Wszystko wskazuje na to, że rurociąg został uszkodzony przez detonację materiałów wybuchowych podłożonych przez płetwonurków – pisze dziennik.

Niemieckie organy bezpieczeństwa zakładają, że trzy rury bałtyckiego gazociągu Nord Stream 1 i 2 będą na zawsze bezużyteczne po domniemanych aktach sabotażu. Jeśli nie zostaną one szybko naprawione, dostanie się do środka dużo słonej wody, która spowoduje korozję rurociągów- dowiedział się „Tagesspiegel” z kręgów rządowych. Nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek miał zamiar dokonywać napraw. Tym bardziej, że nie wiadomo ostatecznie kto dokonał sabotażu i czy nie ma dalszego zagrożenia.

Pozostało 84% artykułu
Gaz
Wymiany kotłów gazowych będzie można uniknąć. Są jednak warunki
Gaz
Kto zużywa najwięcej gazu z USA? Na czele rankingu sąsiad Polski
Gaz
Bliski koniec rosyjskiego LNG w Unii Europejskiej. Bruksela zmienia prawo
Gaz
Orlen sprzedaje Gas Storage Poland państwowej firmie
Gaz
Nowa prognoza Fitch na 2024 rok. Gaz jeszcze stanieje, ropa nie podrożeje