Eksperci: eksplozje spowodowały wyciek z Nord Stream. Berlin podejrzewa sabotaż

Silne eksplozje w obszarze wycieku z Nord Stream odnotowali duńscy i szwedzcy sejsmolodzy. Tymczasem niemiecki rząd podejrzewa atak na rurociąg – podał „Spiegel”.

Publikacja: 27.09.2022 18:20

Eksperci: eksplozje spowodowały wyciek z Nord Stream. Berlin podejrzewa sabotaż

Foto: AFP

Wiadomość o dwóch podwodnych eksplozjach w rejonie Nord Stream potwierdziło publicznej telewizji szwedzkiej SVT szwedzkie Narodowe Centrum Sejsmologiczne (SNSN) na Uniwersytecie w Uppsali. Obie eksplozje szwedzkie stacje pomiarowe zanotowały w poniedziałek – o 2:03 w nocy i 19:04 wieczorem. – Nie ma wątpliwości, że to były eksplozje – powiedział Bjoern Lund, sejsmolog z SNSN.

Tymczasem tygodnik „Spiegel” w swoim serwisie internetowym podał, że niemiecki rząd poważnie bierze pod uwagę atak jako możliwą przyczynę wycieku i jest mocno zaniepokojony wstępnymi ustaleniami ws. awarii.

„Trzy z czterech rur Nord Stream są uszkodzone – podało »Spieglowi« źródło w rządzie. Urzędnicy nie wierzą, że to przypadek. To mogła być intryga, by zasiać niepokój na rynku gazu w Europie. Według informacji »Spiegla« plany zabezpieczeń innych rurociągów i infrastruktury gazowej są poddawane pilnej kontroli” – czytamy.

Czytaj więcej

Wyciek gazu z rur Nord Stream. „Silne podwodne eksplozje”

Niemiecka agencja DPA powołuje się na źródła w niemieckich służbach bezpieczeństwa, które sugerują, że incydent – choć nadal niewyjaśniony – nosi znamiona sabotażu. Ich zdaniem tylko instytucja państwowa byłaby w stanie dokonać tak skomplikowanej technicznie awarii.

Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych bierze uszkodzenia „bardzo poważnie”. – Jesteśmy w ścisłym kontakcie wewnątrz rządu federalnego, z niemieckimi organami bezpieczeństwa oraz z naszymi duńskimi i szwedzkimi partnerami – powiedział rzecznik ministerstwa.

Z kolei niemieckie Ministerstwo Środowiska poinformowało, że wycieki gazu nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla środowiska. – Doświadczenie z Morza Północnego pokazuje, że po odwiertach przemysłu naftowo-gazowego również dochodziło do wycieków metanu, po których nie wykryto bezpośrednich konsekwencji dla środowiska morskiego – poinformował rzecznik ministerstwa. – Jednak metan, który jest głównym składnikiem gazu ziemnego, jest znacznie bardziej szkodliwy dla klimatu niż dwutlenek węgla.

Duńska marynarka wojenna opublikowała na Twitterze film z miejsc, w których ulatnia się gaz, na którym widać duże bąble na powierzchni wody.

Czytaj więcej

Jest dziura w Nord Stream 2. Gazprom wietrzy spisek

Jak poinformował Duński Urząd Regulacji Energii, pęcherze gazu z uszkodzonego rurociągu Nord Stream 2 mierzą ponad 100 metrów średnicy. Przeciek będzie trwał przez kilka dni, a może nawet tydzień, szef urzędu agencji Reutera.

Już wcześniej możliwy atak jako przyczynę awarii gazociągu wskazali eksperci. Wśród nich - co podkreśla też „Spiegel” – duńska marynarka wojenna, wg której tylko instytucja państwowa – z przyczyn technicznych – mogła być sprawcą awarii.

Rosja – ustami Dmitrija Pieskowa, rzecznika Kremla – od razu też nie wykluczyła „sabotażu”.

O spadku ciśnienia w obu rurach położonego na dnie Bałtyku Nord Stream 1 poinformowało w poniedziałek (26.09) centrum kontroli gazociągu. Przepustowość rurociągu spadła do zera. Wcześniej, w nocy z niedzieli na poniedziałek, o podobnych problemach poinformowała spółka Nord Stream 2.

Szybko po tym duńskie władze poinformowały o wycieku na południowy wschód od Bornholmu. Później Dania wydała kolejne ostrzeżenie – o wycieku gazu na północny wschód od Bornholmu. W obu miejscach wskazano na zagrożenie dla żeglugi i wprowadzono zakaz ruchu w promieniu pięciu mil morskich. Wycieki nie powodują zagrożenia dla środowiska naturalnego.

Czytaj więcej

Poważna awaria Gazpromu. Gaz wycieka z Nord Stream 2 i z Nord Stream

Analizą przyczyn awarii zajęły się niemieckie służby.

Awaria Nord Stream 1 i 2 nie będzie mieć wpływu na dostawy gazu do Europy, bo po zablokowaniu inwestycji Nord Stream 2 przesył w ogóle nie został uruchomiony. Natomiast przepływ gazu w Nord Stream 1 zablokowała już w sierpniu sama Rosja po zdecydowanym stanowisku państw UE w obronie Ukrainy. Gazprom tłumaczył się „pracami konserwatorskimi”. Spowodowało to skok cen surowca na rynkach europejskich i obawy, czy wystarczy go na zimę.

Wiadomość o dwóch podwodnych eksplozjach w rejonie Nord Stream potwierdziło publicznej telewizji szwedzkiej SVT szwedzkie Narodowe Centrum Sejsmologiczne (SNSN) na Uniwersytecie w Uppsali. Obie eksplozje szwedzkie stacje pomiarowe zanotowały w poniedziałek – o 2:03 w nocy i 19:04 wieczorem. – Nie ma wątpliwości, że to były eksplozje – powiedział Bjoern Lund, sejsmolog z SNSN.

Tymczasem tygodnik „Spiegel” w swoim serwisie internetowym podał, że niemiecki rząd poważnie bierze pod uwagę atak jako możliwą przyczynę wycieku i jest mocno zaniepokojony wstępnymi ustaleniami ws. awarii.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Gaz
Orlen stawia na większe wydobycie i zakupy gazu
Gaz
Spada liczba kopciuchów. Polacy wybierają gaz, który może okazać się pułapką
Gaz
Orlen zapewni Ukrainie dostawy gazu ziemnego
Gaz
Agent Stasi pracuje dla Amerykanów nad uruchomieniem gazociągu Gazpromu
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Gaz
Joe Bidena nie ma, sankcje działają. LNG z Rosji nie popłynie w świat