Gazprom idzie w zaparte, nie chce odebrać z Niemiec turbiny do Nord Stream

Rosjanie robią wszystko, by mieć pretekst do dalszego ograniczania dostaw gazu do Unii. Gazprom twierdzi, że zwrot wyremontowanej turbiny z Niemiec do Rosji jest niemożliwy przez sankcje. Nie podaje żadnych konkretów mających potwierdzać to stwierdzenie.

Publikacja: 03.08.2022 18:53

Gazprom idzie w zaparte, nie chce odebrać z Niemiec turbiny do Nord Stream

Foto: AFP

Gazprom stwierdził, że uważa za niemożliwy zwrot wyremontowanej turbiny dla przepompowni Portowaja ze względu na sankcje Unii Europejskiej, Kanady i Wielkiej Brytanii oraz „niezgodność obecnej sytuacji z obecnymi zobowiązaniami umownymi ze strony Siemensa”. ”

Dzisiaj dyrektor generalny Siemens Energy, Christian Bruch, mówił o spełnieniu przez firmę wszystkich warunków transportu turbiny dla Nord Stream. Według niego brakuje jedynie dokumentów ze strony rosyjskiej, z którą niemiecki koncern nie może się w tej sprawie porozumieć. Turbina dla Nord Stream znajduje się obecnie w Niemczech.

„Reżimy sankcyjne Kanady, UE, Wielkiej Brytanii oraz niespójność obecnej sytuacji z obecnymi zobowiązaniami umownymi ze strony Siemensa uniemożliwiają dostawę silnika 073 do stacji Portowaja ” – głosi komunikat koncernu zamieszczony na portalu społecznościowym.

Czytaj więcej

Niemcy czekają na Gazprom. Turbina wciąż czeka na transport

Rosjanie nie ujawniają żadnych szczegółów swoich pretensji. Nie piszą w czym sankcje mają przeszkadzać w zwrocie turbiny, ani planów dotyczących rozwiązania sytuacji.

Dzień wcześniej kanclerz Niemiec Olaf Scholz odwiedził fabrykę Siemensa w Mülheim an der Ruhr i dokonał inspekcji znajdującej się tam turbiny Nord Stream. Według niego turbina jest gotowa do eksploatacji i może zostać wysłana do Rosji.

Przypomnijmy, że 25 lipca Gazprom ostrzegł, że kolejna turbina Nord Stream zostanie wyłączona z powodu remontu. 27 lipca Witalij Markiełow, wiceprezes zarządu Gazpromu, powiedział, że kilka turbin w Portowej nie pracuje ponieważ Siemens nie przeprowadza napraw.

Siemens Energy poinformował, że nie otrzymał od Gazpromu żadnych doniesień o uszkodzeniu turbiny i że nie miał dostępu do stacji Portowaja. 29 lipca Markelov ogłosił, że niemiecka firma Siemens usunęła tylko jedną czwartą usterek w silnikach Nord Stream.

Gazprom opublikował wcześniej wybraną przez siebie część korespondencji z przedstawicielstwem Siemensa w Rosji w sprawie tłoczni Portowaja, a także przedstawił protokoły Rostchnadzoru z przeprowadzonych kontroli.

Gazprom stwierdził, że uważa za niemożliwy zwrot wyremontowanej turbiny dla przepompowni Portowaja ze względu na sankcje Unii Europejskiej, Kanady i Wielkiej Brytanii oraz „niezgodność obecnej sytuacji z obecnymi zobowiązaniami umownymi ze strony Siemensa”. ”

Dzisiaj dyrektor generalny Siemens Energy, Christian Bruch, mówił o spełnieniu przez firmę wszystkich warunków transportu turbiny dla Nord Stream. Według niego brakuje jedynie dokumentów ze strony rosyjskiej, z którą niemiecki koncern nie może się w tej sprawie porozumieć. Turbina dla Nord Stream znajduje się obecnie w Niemczech.

Gaz
Największe złoże gazu w Europie zamknięte. Stało się zbyt niebezpieczne
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gaz
Dobre wieści z rynku gazu: potrzebujemy go coraz mniej
Gaz
Rosja chce upadłości PGNiG. Doliczyła się niezapłaconych podatków. Suma kuriozalnie niska
Gaz
Gazprom zabiega o Siłę Syberii 2. Oto warunek Chińczyków
Gaz
Rosyjski LNG na celowniku USA. Zakłady w Arktyce mogą nigdy nie powstać