W przyszłości Dania całkowicie zrezygnuje z zakupów gazu w Rosji, poinformowała duńska premier Mette Frederiksen: „Będziemy zwiększać produkcję gazu ziemnego na Morzu Północnym. Jesteśmy przekonani, że lepiej jest wydobywać gaz na Morzu Północnym niż kupować go od Władimira Putina” – powiedziała na briefingu Frederiksen (cytowana przez agencję Reuters).
Czytaj więcej
Nie ma powrotu do świata sprzed ataku Rosji na Ukrainę. Europa będzie musiała się odciąć od rosyj...
Premier dodała, że Dania może w przyszłym roku całkowicie uniezależnić się od rosyjskiego gazu dzięki swoim zasobom na Morzu Północnym. Również członkowie rządu na tym samym briefingu powiedzieli, że planują zwiększyć produkcję energii odnawialnej w elektrowniach wiatrowych i słonecznych do 2030 roku.
Dzień wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział, że będzie promował sankcje na dostawy rosyjskiego gazu do Europy. O odejściu od importu surowca rosyjskiego poinformowały też m.in. Grecja, Włochy, Bułgaria, Rumunia, republiki bałtyckie, Polska. Za rosyjskim gazem wciąż opowiadają się Niemcy, Węgry i całkowicie zależna od dostaw z Gazpromu Austria.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła wcześniej, że kraje UE dyskutują o szóstym pakiecie sankcji wobec Rosji. Bruksela rozważa ograniczenia wobec sektora bankowego i energetycznego. W szczególności mogą mieć wpływ na Sbierbank i rosyjską ropę.