Rozmowy zostały zaplanowane na 21 stycznia, dowiedziała się w siedzibie Komisji Europejskiej agencja Nowosti. Potwierdził to także wiceprzewodniczący KE Marosz Szefczowicz. „Jestem zadowolony, że druga runda politycznych trójstronnych rozmów z Rosją i Ukrainą, na temat długoterminowego tranzytu gazu do Unii odbędzie się w Brukseli 21 stycznia” -napisał Szefczowicz na Twitterze.

Szefczowcz w połowie grudnia zaprosił skonfliktowanych sąsiadów do kolejnej rundy rozmów. Poprzedzić je ma spotkanie ekspertów. Głównym tematem jest przyszłość tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Z końcem 2019 r kończy się rosyjsko-ukraińska umowa tranzytowa. Zakładała ona przesył przez Ukrainę co najmniej 80 mld m3 gazu rocznie. Dawało to Ukrainie 2-3 mld dol. rocznych zysków.

Gazprom wiele razy zapowiadał że umowy nie przedłuży. Pod naciskiem głównie Niemiec zadeklarował utrzymane tranzytu na poziomie „kilkunastu miliardów m3 rocznie”.
– Tranzyt przez Ukrainę jest dla Gazpromu już teraz za drogi. Taniej kosztuje przesył przez Białoruś i Polskę oraz pod dnie Bałtyku (Nord Stream). Do tego jeżeli powstaną gazociągu Turecki Potok i Nord Stream-2 to 80-85 proc. rosyjskiego tranzytu pójdzie tymi szlakami. Ukraina stara się, by Rosjanie dopuścili do eksportu inne swoje firmy a także zagraniczne np. turkmeńskie, które by korzystały z ukraińskich szlaków. To rozumne działanie, ale dla Gazpromu nie do przyjęcia – oceniał dla agencji Nowosti Siergiej Prawosudow dyrektor Instytutu Energetyki Narodowej w Moskwie.
Marosz Szefczowicz już podczas pierwszej tury rozmów trójstronnych w lipcu 2018 r zapowiedział, że nowa umowa tranzytowa na być zgodna z prawodawstwem Unii.