Według Burzyńskiego, Kulczyk Oil Ventures, firma zajmująca się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego jest dziś warta 347 mln dolarów.

Taką jej wartość oszacował na podstawie udokumentowanych przez spółkę zapasów węglowodorów. W jego ocenie wynoszą one łącznie 74 mln boe (baryłek ekwiwalentu ropy naftowej). Na zasoby KOV składa się prawie 9 mln boe udokumentowanych rezerw (określane w terminologii międzynarodowej jako 3P), gazu ziemnego i kondensatu na Ukrainie. Są to zasoby eksploatacyjne, czyli takie, które można wydobywać opłacalnie na skalę komercyjną.

Do tego dodano zasoby warunkowe (53 mln boe) i perspektywiczne (96 mln boe) zlokalizowane w Brunei i na Ukrainie, którym Burzyński przypisał odpowiednio mniejsze wagi, niż rezerwom.

Uczynił tak, gdyż na obecnym etapie prac są to zasoby uznawane za niewydobywane. Dopiero kolejne badania i wiercenia mogą spowodować, że zostaną zakwalifikowane do zasobów eksploatacyjnych. Burzyński cenę za 1 boe określił średnio na 4,3 dolara. Ta wycena była jednak różna w zależności od rodzaju branych pod uwagę zapasów.

Wyceniając wartość KOV analityk DM BZ WBK nie uwzględnił zasobów, które wkrótce mogą być udokumentowane na Ukrainie, efektów czterech wierceń w Brunei, które potwierdziły występowanie ropy i gazu oraz badań sejsmicznych w Syrii.