– Nie sądzę, byśmy potrzebowali nowych standardów europejskich, szczególnie, jeśli chodzi o gaz łupkowy – mówił dziennikarzom komisarz ds. energii Gunther Oettinger na konferencji prasowej w Krakowie.

Jego zdaniem wystarczające są istniejące przepisy krajowe i wspólnotowe. Deklaracja unijnego komisarza pojawia się w szczególnym czasie – trwającej w Parlamencie Europejskim dyskusji o tym, czy proces poszukiwań gazu łupkowego – zwłaszcza tzw. zabiegi szczelinowania – są bezpieczne dla środowiska, i czy prawo unijne powinno je ograniczyć. Dla Polski, która może mieć największe złoża gazu łupkowego w Europie, przejście od fazy testowej produkcji do wydobycia na dużą skalę ma bardzo duże znaczenie.

Polski rząd ostro krytykuje pomysły ograniczenia poszukiwań łupków. Liczy bowiem, że produkcja umożliwi przynajmniej częściowe uniezależnienie od importu drogiego gazu z Rosji (Gazprom dostarcza Polsce dwie trzecie potrzebnego surowca). Komisarz Oettinger uważa, że państwa unijne „wykazują ogromną czujność ze względu na istniejące przepisy narodowe i europejskie", które odnoszą się do pierwszych projektów poszukiwawczych. Jego wypowiedź oznacza, że KE nie będzie w najbliższym czasie przygotowywać żadnych przepisów, które mogłyby zablokować prace.

W ubiegły piątek podobną opinię przedstawiła unijna komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard. Jej zdaniem nie można na tak wczesnym etapie prac odrzucać jakieś technologie. Gunther Oettinger uczestniczył wczoraj w międzynarodowej konferencji w sprawie możliwości stworzenia konkurencyjnego i zintegrowanego rynku energetycznego UE. Zapewnił, że to jeden z priorytetów KE. Za kilka tygodni Bruksela przedstawi pakiet ustaw umożliwiających szybszą realizację potrzebnych inwestycji. Zdaniem komisarza możliwe jest częściowe pokrycie kosztów tych projektów z budżetu unijnego.

Do Krakowa przyjechali ministrowie energetyki i szefowie regulatorów rynku z kilku krajów UE.