Reklama
Rozwiń

Energia odnawialna. Jakie źródła są najtańsze

W Polsce najszybciej zwracają się nakłady na farmy wiatrowe. Dlatego ten sektor rozwija się najlepiej. W tym roku zainwestowano w niego aż 2,7 mld zł

Publikacja: 21.12.2011 03:59

Energia odnawialna. Jakie źródła są najtańsze

Foto: Bloomberg

Mijający rok był dobry dla zielonej energetyki, zwłaszcza wiatrowej, słonecznej i biogazu. Ich moc wzrosła łącznie niemalże o 650 MW – ocenia Instytut Energetyki Odnawialnej, przy czym udział energetyki wiatrowej wynosi aż 72 proc., a kolektorów słonecznych 21 proc.

– Przy wprowadzaniu tych technologii zostały efektywnie wykorzystane dostępne dotacje i tendencja wzrostowa utrzyma się także w 2012 roku – ocenia Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Według niego w 2011 r. łączne nakłady na inwestycje w tych branżach wyniosą ok. 3,9 mld zł i pozostaną na podobnym poziomie w 2012 roku.

Tani wiatr

Jak dotąd rynek produkcji zielonej energii rozwija się zgodnie ze scenariuszem zapisanym przez rząd w „Krajowym planie działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych". W przypadku energetyki wiatrowej Grzegorz Wiśniewski spodziewa się przekroczenia prognozy zapisanej w planie, natomiast jeśli chodzi o biogaz, zrealizowane inwestycje mogą być mniejsze.

– Duże znaczenie ma zróżnicowana wysokość nakładów inwestycyjnych. Biogazownie są trzykrotnie droższe od farm wiatrowych – wskazuje Grzegorz Wiśniewski.

Reklama
Reklama

Na polskim rynku największe są elektrownie  wiatrowe należące do spółek zagranicznych, takich jak portugalski EdF, hiszpańska Iberdrola, duński Dong i niemiecki RWE. Ale ambitne plany mają też polskie grupy energetyczne.

– W związku z rozwiązaniami legislacyjnymi promującymi najtańsze inwestycje kładziemy nacisk na zwiększenie swojego portfela projektów dotyczących elektrowni wiatrowych na lądzie – mówi Michał Kucaj, rzecznik PGE Energia Odnawialna.

Ostatnio firma ta zawarła warunkowe umowy zakupu farm: Pelplin (48 MW) oraz Żuromin (60 MW).

PGE EO prowadzi też projekt budowy morskich farm wiatrowych o mocy prawie 3,5 GW. Spółka wystąpiła o zgodę na wznoszenie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w wyłącznej strefie ekonomicznej. Podobne wnioski złożyły m.in. PKN Orlen i Kulczyk Investments.

– Według mnie farmy wiatrowe off-shore powstaną nie wcześniej niż w latach 2015 - 2017. Bez poznania systemu wsparcia trudno ocenić opłacalność inwestycji – ocenia Paweł Puchalski, analityk BZ WBK.

Morska energetyka wiatrowa to przyszłość. Zgodnie z danymi Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej obecnie w UE budowane są morskie farmy  o mocy prawie 6 GW, zgodę na budowę mają kolejne o mocy 17 GW, a w planach są następne o mocy 114 GW. W najbliższej dekadzie moc elektrowni wiatrowych typu off-shore w Europie wzrośnie dziesięciokrotnie.

Reklama
Reklama

Drogi biogaz

Oznaki spowolnienia mogą się pojawić w 2013 roku. Będzie to spowodowane przede wszystkim opóźnieniem w uchwalaniu ustawy o odnawialnych źródłach energii – przewiduje Instytut Energetyki Odnawialnej.

– Wyczerpanie dostępnych dotacji może najbardziej wpłynąć na sektor biogazu. Nie ma pewności, że po dwóch latach wspierania dotacjami branża utrzyma dynamikę – mówi Grzegorz Wiśniewski.

Według oceny instytutu, w tym roku na krajowym rynku biogazu zainwestowano 720 mln zł. W przyszłym roku kwota ta zmaleje do ok. 540 mln zł, a za dwa lata inwestycje będą dwa razy mniejsze niż w tym roku.

Za małe wsparcie

Sektor kolektorów słonecznych wykorzystywanych do podgrzewania wody rozwija się w tempie ok. 30 proc. rocznie. Duża w tym zasługa dotacji do kredytów na zakup kolektorów przyznawanych przez NFOŚiGW.

– Brakuje jednak kompleksowego wdrażania innych instrumentów ważnych z punktu widzenia technologii dla indywidualnego odbiorcy. Z tego powodu w latach 2012 i 2013 branża ta może rozwijać się wolniej, niż założono w „Krajowym planie" – ocenia Grzegorz Wiśniewski.

Jego zdaniem powinny zostać wprowadzone m.in. ulgi podatkowe związane z tego typu inwestycjami. W dyrektywie unijnej określone jest, jaki powinien być minimalny udział energii z odnawialnych źródeł w całej energii wykorzystywanej w budynkach. W Polsce takie rozwiązanie nie zostało jeszcze przyjęte.

Reklama
Reklama

Jeśli chodzi o elektrownie wiatrowe budowane na lądzie, mechanizm zielonych certyfikatów od dawna jest znany. Wiadomo, że takie projekty zwracają się szybko. Dlatego nie ma na razie argumentów zniechęcających do inwestowania w nie.

– Energia słoneczna musi mieć wyjątkowo korzystny system wsparcia – twierdzi Paweł Puchalski. W przypadku lądowych elektrowni wiatrowych mechanizm zielonych certyfikatów jest atrakcyjny i takie projekty zwracają się szybko. Już istniejące elektrownie mogą korzystać z certyfikatów do 2017 r.

Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama