Za system ETS wyższe opłaty przez Syberię?

Kraje sprzeciwiające się unijnej ustawie o opłatach za emisje spalin uzgodniły w Moskwie zestaw posunięć odwetowych, co zwiastuje pierwszą na świecie wojnę handlową

Publikacja: 23.02.2012 15:55

Za system ETS wyższe opłaty przez Syberię?

Foto: Bloomberg

Unia uznała te groźby za hipotetyczne, ale wiceminister transportu Rosji stwierdził, że uczestnicy tego spotkania, m.in. Chiny Indie i USA, mają swobodę wyboru posunięć, jakie wprowadzą w życie. Departament Stanu stwierdził z kolei, że byłoby przedwczesne omawianie konkretnych działań odwetowych i wyraził nadzieję, że Unia zmieni system opłat za emisje spalin.

Wśród potencjalnych posunięć znajdują się zakazanie narodowym przewoźnikom udziału w systemie ETS,  złożenie formalnej skargi do Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), zaprzestanie rozmów z europejskimi przewoźnikami o nowych szlakach i wprowadzenie odwetowych opłat wobec linii z Unii.

- Każde państwo wybierze najskuteczniejsze i dobitne posunięcia, które pomogą anulować albo odroczyć wdrożenie unijnego ETS – stwierdził wiceminister Walerij Okułow, którego resort był gospodarzem dwudniowego spotkania przedstawicieli ponad 20 krajów.

Rosja dysponuje szczególnym środkiem, jakiego może użyć przeciw Europie. Okułow,  który był prezesem Aerofłotu, stwierdził, że Rosja może użyć starej broni wobec europejskich przewoźników: opłat za prawo przelotu nad Syberią. W ostatniej dekadzie Rosja zniosła te korzystne dla niej opłaty, co wiązało się z jej staraniami o przyjęcie do WTO.

Z początkiem bieżącego roku wszystkie linie korzystające  z lotnisk w Unii musza kupować zezwolenia na emisję spalin, choć ostateczny rachunek będą mieć do uregulowania w przyszłym roku. Początkowo otrzymają bezpłatnie 85 proc. limitów.

Komisja Europejska powtórzyła, że obstaje przy swojej stawce i uznała, że spotkanie w  Moskwie sprowadziło się do samych negatywów. - Niestety nasze pytanie - jaka jest waszym zdaniem konkretna i konstruktywna alternatywa? - zadane uczestnikom spotkania w  Moskwie pozostało bez odpowiedzi – napisała na swym blogu komisarz ds.klimatu, Connie Hedegaard.

Przeciwnicy ETS debatowali o tym w ramach ICAO, a także na nieformalnej płaszczyźnie podczas dwóch dni w Moskwie. Okułow zapowiedział, że następne nieoficjalne spotkanie zorganizuje w tym roku Arabia Saudyjska.

Wiele krajów i Unia twierdzą,  że najlepszym forum do rozwiązania sporu jest ICAO, która pracuje nad własnym planem ograniczenia emisji spalin w lotnictwie.

Rzecznik Departamentu Stanu, Mark Toner, wyraził nadzieję władz USA, że Unia zmieni stanowisko. Z kolei Unia twierdzi stale, że nie będzie konieczne pobieranie od wszystkich linii lotniczych opłat za emisję spalin w systemie ETS , jeśli powstanie kompleksowy program dla całego świata.

Na briefingu w Brukseli, rzecznik komisarz ds. klimatu, Issac Valero-Ladron, powtórzył, że Unia zmieni przepisy, jeśli dojdzie do "ambitnego globalnego porozumienia, bo zostalibyśmy nim także objęci".

Rosja jest w gronie tych, którzy uznają ICAO za najlepsze forum, ale nadal zajmuje twarde stanowisko. - Wykazaliśmy naszą determinację w domaganiu się anulowania albo odroczenia ETS wobec linii lotniczych – oświadczył Okułow.

Pojawiły się jednak oznaki łagodniejszego podejścia. Na liście sygnatariuszy spotkania w  Moskwie znajdują sie 23 kraje wobec wymienianych wcześniej 26 z koalicji przeciwników.  Końcowy wspólny komunikat z Moskwy nie zawiera propozycji z wcześniejszego projektu, m.in. wysłania do Unii pisma stwierdzającego niemożność przystąpienia poszczególnych krajów do ETS, czy klauzuli o wznowieniu negocjacji w sprawie porozumień handlowych w innych sektorach, aby wywierać presje na firmy w Unii.

Zgodnie z oczekiwaniami wielu obserwatorów,  potkanie to nie powołało się na oficjalną procedurę rozwiązywania sporów w ICAO, długotrwały proces, który mógłby opóźnić szukanie globalnego programu pod auspicjami tej agendy ONZ.

Nadal jednak nie opadły emocje z powodu naruszenia suwerenności, co poruszyło niektóre kraje. Rząd Chin ogłosił w lutym, ze chińskim liniom lotniczym nie wolno uczestniczyć w tym systemie, chyba że dostaną na to zgodę rządu.

Bruksela zauważyła, że chińskie linie już zgłosiły się po bezpłatne limity, a same zaczęły przerzucać dodatkowe koszty na pasażerów poprzez podwyżki cen biletów.

IATA reprezentująca przewoźników wezwała Unię, by szczerze ułatwiła ICAO szukanie globalnych ram porozumienia. - Nie chcemy wojny handlowej, ale jednostronne i eksterytorialne plany Unii związane z ETS nie są najwyraźniej do zaakceptowania przez rządy krajów spoza Unii – stwierdził dyrektor generalny IATA, Tony Tyler.

Unia uznała te groźby za hipotetyczne, ale wiceminister transportu Rosji stwierdził, że uczestnicy tego spotkania, m.in. Chiny Indie i USA, mają swobodę wyboru posunięć, jakie wprowadzą w życie. Departament Stanu stwierdził z kolei, że byłoby przedwczesne omawianie konkretnych działań odwetowych i wyraził nadzieję, że Unia zmieni system opłat za emisje spalin.

Wśród potencjalnych posunięć znajdują się zakazanie narodowym przewoźnikom udziału w systemie ETS,  złożenie formalnej skargi do Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), zaprzestanie rozmów z europejskimi przewoźnikami o nowych szlakach i wprowadzenie odwetowych opłat wobec linii z Unii.

Pozostało 86% artykułu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Energetyka
Bez OZE ani rusz
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką