Rosyjska ropa z rosyjskich portów

Rosja zmniejszy w kwietniu dostawy ropy naftowej do Czech, Polski i Niemiec, bo chce zapewnić dostawy własnym portom, w tym nowemu terminalowi w Ust-Łudze na Bałtyku

Publikacja: 05.04.2012 15:42

Rosyjska ropa z rosyjskich portów

Foto: Bloomberg

Maklerzy w Moskwie podali, że Rosja zamierza w tym miesiącu dostarczyć Czechom tylko 80 tys. ton ropy uralskiej, zamiast, jak dotychczas, 400 tys. ton miesięcznie. Jeden z maklerów wspomniał nawet o braku tej odmiany ropy przeznaczonej na eksport.

W ostatnim dziesięcioleciu Rosja wstrzymała tranzyt ropy przez kraje bałtyckie i Ukrainę, bo Kremlowi zależało na zwiększeniu niezależności swej infrastruktury, wiec rozbudowywał, albo budował od zera, nowe instalacje eksportowe w portach Morza Bałtyckiego, Czarnego i Pacyfiku.

Najnowszym z nich uruchomionym w marcu jest bałtycki terminal w Ust-Łudze, zaprojektowany kilka lat temu po sporach o cenę między Moskwą i Białorusią. Przez ten ostatni kraj magistrala Drużba dostarczała około miliona baryłek dziennie do rafinerii we Polsce, Niemczech, Czechach, na Słowacji i Węgrzech.

Groźby Rosjan o zawieszeniu dostaw tą magistralą osłabły w ostatnich latach, bo rosyjskie firmy naftowe twierdzą, że Drużba jest nadal opcją atrakcyjną ekonomicznie.

Rzecznik czeskiego Unipetrolu poproszony o odniesienie się do informacji maklerów o zmniejszeniu dostaw tą rurą stwierdził, ze jego firma nie odczuwa spadku. - Generalnie elastyczność, jaką dysponujemy dzięki dwóm rurociągom, bardzo dobrze funkcjonuje. Nie ma na razie powodu do podnoszenia alarmu – stwierdził główny rządowy negocjator kwestii energetycznych Vaclav Bartuska nawiązując do Drużby i systemu rurociągów łączących Czechy z Morzem Śródziemnym.

Maklerzy twierdzą jednak, że zmniejszenie pompowania przez Drużbe może zmusić Czechy do zwiększenia droższego importu z portów śródziemnomorskich, aby pokryć utratę ropy uralskiej.

Inne źródło twierdzi, że PKN Orlen mający pakiet kontrolny w Unipetrolu już zaczął szukać dodatkowych dostaw ropy, które zastąpią brak uralskiej. Polska dowiedziała się, że ilość ropy przesyłanej rurociągiem Przyjaźń w II kwartale zmaleje o milion ton do 4,8 mln, co zdaniem maklerów wynika z uruchomienia terminala w Ust-Łudze.

Terminal ten ma osiągnąć w II kwartale moc przeładowczą 3,6 mln ton, a Rosja, największy na świecie producent ropy, musi przekierować ten nośnik energii z innych kierunków, bo wydobycie nie wzrasta.

Planowane na II kwartał dostawy do Niemiec zmniejszono o 0,8 mln ton do 5,1 mln.

Rosja miała wysłać Czechom w II kwartale 1,2 mln ton, nieznacznie mniej wobec 1,25 mln t z I kwartału, ale liczba ta mocno zmaleje, jeśli istotnie dojdzie do ograniczenia dostaw w kwietniu.

Maklerzy w Moskwie podali, że Rosja zamierza w tym miesiącu dostarczyć Czechom tylko 80 tys. ton ropy uralskiej, zamiast, jak dotychczas, 400 tys. ton miesięcznie. Jeden z maklerów wspomniał nawet o braku tej odmiany ropy przeznaczonej na eksport.

W ostatnim dziesięcioleciu Rosja wstrzymała tranzyt ropy przez kraje bałtyckie i Ukrainę, bo Kremlowi zależało na zwiększeniu niezależności swej infrastruktury, wiec rozbudowywał, albo budował od zera, nowe instalacje eksportowe w portach Morza Bałtyckiego, Czarnego i Pacyfiku.

Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Energetyka
Bezpieczeństwo energetyczne w dobie transformacji. Debata na EKG
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Energetyka
Rząd znalazł sposób, aby odratować Rafako. Są inwestorzy
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont