W ostatnich latach Jan Kulczyk, za pośrednictwem Kulczyk Investments kupował udziały w wielu firmach zajmujących się poszukiwaniami i wydobyciem ropy i gazu. Zazwyczaj ich działalność nie obejmowała jednak obszaru Polski. Tymczasem nad Wisłą jesteśmy w przededniu boomu na gaz łupkowy. Nie wierzycie w polskie łupki?
Z zainteresowaniem obserwujemy działania firm posiadających koncesje i inwestujących w niekonwencjonalne złoża oraz kroki rządu, zmierzające do przyspieszenia poszukiwań. Równolegle analizujemy różne możliwości wejścia w poszukiwania gazu łupkowego w Polsce, zwłaszcza że posiadamy w tym zakresie odpowiednie kompetencje.
Jakie?
Nasza spółka strategiczna, KOV (KI ma w spółce 44,2 proc. udziałów – red.), która prowadzi poszukiwania i wydobycie gazu ze złóż konwencjonalnych na Ukrainie, stosuje z powodzeniem tzw. zabiegi szczelinowania wykorzystywane również przy eksploatacji gazu łupkowego. Dzięki naszemu know-how i stosowanym technologiom w ciągu dwóch lat grupie KOV udało się czterokrotnie zwiększyć produkcję.
Ale na razie nie inwestujecie w poszukiwania gazu znajdującego się w złożach niekonwencjonalnych?