Możemy się pożegnać z tańszym tankowaniem

Pod koniec sierpnia ceny na stacjach benzynowych powinny wrócić do poziomu z początku wakacji. Potem czekają nas kolejne podwyżki

Publikacja: 27.07.2012 03:56

Możemy się pożegnać z tańszym tankowaniem

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Choć ostatnio rafinerie obniżyły ceny hurtowe paliw, to nadal są one wyższe niż w czerwcu. Do tego w minionych tygodniach baryłka ropy Brent zdrożała o 14,5 proc. i dziś kosztuje prawie tyle samo co w drugiej połowie maja, czyli przed gwałtownymi spadkami. Nie pomaga też słabszy kurs złotego. Dolar wyceniany jest dziś o kilkanaście groszy więcej niż na początku lipca.

– Te czynniki spowodowały, że w ciągu niespełna miesiąca ceny litra oleju napędowego w hurcie poszły w górę o blisko 35 gr brutto, a benzyny o 20 gr brutto – mówi „Rz" Rafał Zywert z Biura Maklerskiego Reflex. Przekłada się już to na ceny detaliczne. W tym tygodniu przy dystrybutorach płaciliśmy już 5–7 gr więcej za litr diesla i 2–3 gr więcej za benzynę.

– To oznacza, że marże koncernów się kurczą. W ciągu następnych tygodni powinniśmy nastawić się na droższe tankowanie – przewiduje analityk. Jego zdaniem do końca wakacji benzyna i diesel zdrożeją o kolejne 5–10 gr na litrze. Potem będą kolejne podwyżki. – Jeśli jednak nie zdarzy się nic gwałtownego, to do końca roku ceny nie powinny być wyższe niż w tegorocznym szczycie z kwietnia, kiedy na stacjach płaciliśmy 5,89 zł za litr paliwa – uspokaja Zywert.

Większej podwyżki w ciągu najbliższych tygodni spodziewa się natomiast Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl. – Do końca wakacji paliwo może zdrożeć nawet o 10–12 gr na litrze. Oznacza to, że będziemy za nie płacić tyle samo co przed obniżkami wprowadzanymi przez koncerny paliwowe na początku lipca – twierdzi Bogucki. Jego zdaniem cena benzyny i oleju przekroczy pod koniec roku 5,90 zł, ale raczej nie dobije do psychologicznej granicy 6 zł.

105 dolarów płacono wczoraj za baryłkę ropy Brent. Jej cena w ciągu miesiąca wzrosła o 14,5 proc.

Podwyżki mogą być jednak większe, jeśli w życie wejdą ograniczenia w handlu alkoholem na stacjach paliw, forsowane przez grupę senatorów. Jak ostrzegają przedstawiciele Polskiej Izby Paliw Płynnych i Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, po wprowadzeniu prohibicji na stacjach ich właściciele będą musieli podnieść cenę benzyny nawet o 30–35 gr na litrze. W ostatnich kilkunastu miesiącach marża detaliczna waha się średnio w przedziale 7–20 gr na litr paliwa. Dla pokrycia kosztów stałych niezbędna jest marża w wysokości ponad 30 gr.

Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes Orlenu, ujawnia, że handel alkoholem na stacjach stanowi kilkanaście procent w sprzedaży artykułów pozapaliwowych.

Choć ostatnio rafinerie obniżyły ceny hurtowe paliw, to nadal są one wyższe niż w czerwcu. Do tego w minionych tygodniach baryłka ropy Brent zdrożała o 14,5 proc. i dziś kosztuje prawie tyle samo co w drugiej połowie maja, czyli przed gwałtownymi spadkami. Nie pomaga też słabszy kurs złotego. Dolar wyceniany jest dziś o kilkanaście groszy więcej niż na początku lipca.

– Te czynniki spowodowały, że w ciągu niespełna miesiąca ceny litra oleju napędowego w hurcie poszły w górę o blisko 35 gr brutto, a benzyny o 20 gr brutto – mówi „Rz" Rafał Zywert z Biura Maklerskiego Reflex. Przekłada się już to na ceny detaliczne. W tym tygodniu przy dystrybutorach płaciliśmy już 5–7 gr więcej za litr diesla i 2–3 gr więcej za benzynę.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie