Paliwa we Francji staniały

Francuska sieć supermarketów E.Leclerc będzie sprzedawała benzynę i diesla po kosztach, a rząd w porozumieniu z koncernami paliwowymi obniżył ceny o 2-4 eurocenty na litrze

Publikacja: 29.08.2012 11:37

Paliwa we Francji staniały

Foto: Bloomberg

To znaczy, że administracja Francois Hollande dotrzymała słowa i obniżyła ceny paliw.

Ale jest szansa  na obniżkę cen paliw także na świecie. G7 - grupa najbardziej uprzemysłowionych krajów świata jest gotowa uwolnić część zgromadzonych rezerw, co zawsze powoduje obniżkę cen ropy na rynkach światowych.

W maju, po wygranych wyborach, socjaliści zapowiedzieli obniżkę cen przynajmniej na trzy miesiące. Teraz obniżka zaczęła obowiązywać natychmiast, a napełnienie baku stanieje o 2-4 euro. We wtorek wieczorem minister finansów, Pierre Moscovici zapowiedział, że rząd  zrezygnuje z części podatku, jakimi są obciążone we Francji paliwa oraz zmusił  producentów do obniżki cen. Liczy się,że ta akcja będzie kosztowała budżet ok 300 mln euro.

Gdyby rząd zdecydował się utrzymać obniżone ceny przez rok, kosztowałoby to budżet 500 mln euro, według wyliczeń Union Francaise des Industries Petrolieres, odpowiednika Polskiej Izby Paliw Płynnych. Natomiast producenci zostali zmuszeni do uczestniczenia w akcji po głosowaniu parlamentu, gdzie socjaliści mają większość, kiedy uchwalono, że rafinerie oraz wszyscy, którzy mają w tym kraju magazyny będą musieli zapłacić 500 mln euro dodatkowego podatku.

Dla powodzenia akcji jednak ma ogromne znaczenie przyłączenie się do niej także sieci przy supermarketach. Prezes E.Leclerca, Michel Edouard Leclerc, poinformował, że jest gotów zrezygnować z jakichkolwiek zysków, jakie dotychczas przynosiło mu sprzedawanie paliw. Przy sklepach jego sieci wybudowano 546 stacji benzynowych, co stanowi 12 proc. detalicznej dystrybucji benzyny i 7 proc. w przypadku diesla. Przy tym szef E.Leclerca nie ukrywał, że dla niego jest to akcja polityczna, ale również i wsparcie konsumentów, których siła nabywcza spada z każdym dniem.

Premier Jean-Marc Ayrault jednak przyznaje, że że cała akcja tak naprawdę jest symboliczna oraz nie jest zakładana na dłuższy czas, ponieważ celem rządu jest przede wszystkim obniżenie deficytu budżetowego do poniżej 3 proc PKB.

Nie jest jednak wykluczone, że paliwa stanieją nie tylko we Francji. Okazuje się, że huragan Isaac ominie najważniejsze instalacje naftowe (chociaż produkcja prewencyjnie została zmniejszona o 90 proc w ciągu kilku dni), a G7,  z jednej strony wezwała producentów ropy do zwiększenia wydobycia, zaś z drugiej zapowiedziała, że sytuacja na rynkach surowców energetycznych jest ściśle monitorowana i w każdej chwili może zostać podjęta decyzja o uwolnieniu części zapasów, które w tej chwili są na rekordowo wysokim poziomie. „Jesteśmy przygotowani na to, by zalecić Międzynarodowej Agencji Energii (MAE), aby zrobiła wszystko, by rynki zostały odpowiednio zaopatrzone.

MAE już interweniowała na rynku w ubiegłym roku, kiedy zostało uwolnionych 60 mln baryłek (kiedy wstrzymane zostały dostawy z Libii). Wówczas ceny natychmiast zareagowały spadkiem w w wysokości 4,6 proc. na baryłce, do 91,02 dol. za baryłkę WTI.

To znaczy, że administracja Francois Hollande dotrzymała słowa i obniżyła ceny paliw.

Ale jest szansa  na obniżkę cen paliw także na świecie. G7 - grupa najbardziej uprzemysłowionych krajów świata jest gotowa uwolnić część zgromadzonych rezerw, co zawsze powoduje obniżkę cen ropy na rynkach światowych.

Pozostało 89% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie