Propozycje obciążeń fiskalnych oraz nieprecyzyjne zapisy dotyczące m.in. państwowego Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych w roli partnera i regulatora jednocześnie, a także warunków procesu koncesyjnego, budzą poważny niepokój branży poinformowała Organizacja Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo Wydobywczego. Instytucja skupiająca firmy zainteresowane eksploatacją gazu łupkowego nad Wisłą liczyła na stworzenie ustawowych warunków, które umożliwiłyby przyspieszenie i rozwój prac poszukiwawczych. Szczegółowa analiza przedstawionych przez rząd propozycji pokazuje, że proponowane zmiany mogą przynieść skutek odwrotny do zamierzonego.

Firmy członkowskie zwracają uwagę na to, że projektowanie nowych rozwiązań podatkowych dotyczących wydobycia, w sytuacji gdy polskie złoża niekonwencjonalne pozostają właściwie nierozpoznane, może okazać się nieco przedwczesne twierdzi Marcin Zięba, dyrektor generalny OPPPW. Tymczasem inwestycje związane z łupkami wymagają ogromnych pieniędzy. Jego zdaniem Polska ich nie posiada. Jeśli chcemy, aby gaz z łupków szybko wypłynął na powierzchnię ziemi, musimy wspólnie, branża i rząd, stworzyć i zachować sprzyjający klimat dla kapitału napływającego do Polski. W przeciwnym wypadku istnieje ryzyko, że polski projekt wydobycia gazu ze złóż niekonwencjonalnych się nie powiedzie twierdzi Zięba.

Główne postulaty OPPPW dotyczą m.in. rezygnacji z wprowadzenia nowych podatków do czasu udokumentowania komercyjnej opłacalności eksploatacji złóż. Dopuszczenie możliwości pokrycia strat zdanego roku z zysków osiągniętych w kolejnych latach i przyśpieszonej amortyzacji. Branża chce też specjalnych przepisów dotyczących podatku od nieruchomości, uwzględniających konieczność wykonania dużej liczby odwiertów.