Takie rewelacje zawiera raport Deutsche Bank, który cytuje portal Capital.gr. Grecki gaz wart jest 427 mld euro, czyli 213 proc. PKB kraju. Po odliczeniu kosztów wydobycia, na czystko kraj zarobiłby na paliwie 214 mld euro, czyli 107 proc. PKB. To wystarczająco, by spłacić wszystkie długi i jeszcze mieć na rozwój.
Oczywiście jest też pewno ale... Grecja musi teraz potwierdzić te dane i rozpocząć wydobycie. Obecnie norweska firma Petroleum Geo-Services prowadzi prace geologiczne; ich rezultaty poznamy w połowie przyszłego roku.
Jeżeli wielkość złóż się potwierdzi, to wydobycie ruszy w ciągu 8-10 lat. Budżet kraju skorzysta więc na nim dopiero w 2020 r., pod warunkiem oczywiście, że do tego czasu kraj już zupełnie nie zbankrutuje. Porozumienie z kredytodawcami stanowi, że właśnie do 2020 r. Grecja musi obniżyć zadłużenie do 120 proc. PKB.
Dziś Grecja kupuje za granicą surowce energetyczne. W ubiegłym roku import kosztował 11 mld euro. Gaz Grecy kupili gaz m.in. w Gazpromie (2,9 mld m
3