Firma Transocean poinformowała w komunikacie o ugodzie podpisanej z amerykańskim rządem. Zgodnie z nią, firma wypłaci odszkodowanie w kwocie 1,4 mld dol. Transocean, który zarządzał pracami na wynajętej przez BP platformie wiertniczej Deep Horizon, przyznał, że jej pracownicy "wykazali się zaniedbaniami w pracy, nie zwracając uwagi na gaz nadmiernie uwalniany z otworu Makondo". Wcześniej firma odpowiedzialność zrzucała na nadzór BP, który miał zmuszać do wierceń, pomimo przekroczenia norm bezpieczeństwa.
Ulatniający się gaz spowodował pożar na platformie; zginęło 11 pracowników, a sama konstrukcja zawaliła się do morza. Ponad miesiąc nie można też było zatamować wycieku ropy z dna, co doprowadziło do skażenia ropą wybrzeża dwóch amerykańskich stanów - Luizjany i Florydy, śmierci milionów ptaków wodnych i morskich stworzeń. Platforma znajdowała się 210 km od wybrzeża Nowego Orleanu.
W listopadzie BP podpisało z Waszyngtonem ugodę, zgodnie z którą wypłaciło Stanom 4,5 mld dol. odszkodowania. Koncern wydał też 7,8 mld dol. na odszkodowania dla ofiar katastrofy.