Posłowie zdecydują, ile gazu ma trafiać na giełdę

Firmy może objąć obowiązek nie tylko sprzedaży gazu przez giełdę ale i jego kupna.

Publikacja: 19.02.2013 00:40

Posłowie zdecydują, ile gazu ma trafiać na giełdę

Foto: Bloomberg

Dziś posłowie będą debatować o nowych regulacjach dotyczących wprowadzenia obowiązkowej sprzedaży gazu na giełdzie. To tzw. obligo giełdowe.

– Zgodnie z ostatnio przyjętymi zapisami przez pierwsze 6 miesięcy od wejścia w życie ustawy będzie obowiązywało ono na poziomie 30 proc., przez następne pół roku wyniesie 50 proc., a po roku ma już osiągnąć 70 proc. – mówi Andrzej Czerwiński, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. energetyki. – Ze względu na różne problemy, zwłaszcza dotyczące tego, jak firmy powinny wykonać zaproponowane obligo, dziś nie jest jednak pewne na jakim poziomie będzie ostatecznie określone – dodaje.

Jego zdaniem obowiązujące kontrakty długoterminowe uniemożliwiają dziś wprowadzenie do giełdowego obrotu istotnych ilości gazu. Co więcej, aby zaistniał handel być może konieczne będzie ustawowe zobowiązane firm nie tylko do sprzedaży części surowca na giełdzie, ale również odbiorców surowca do jego zakupu na tym rynku.

– Docelowo chcemy doprowadzić do sytuacji, jaka panuje dziś w zakresie giełdowego obrotu energią elektryczną. W ubiegłym roku na Towarowej Giełdzie Energii sprzedano ponad 80 proc. prądu dostępnego na rynku – twierdzi Czerwiński. Transakcje gazem można za to policzyć na palcach jednej ręki.

Wątpliwości firm

Przedstawiciele PKN Orlen zauważają, że obligo może przynieść korzyści. Aby to stwierdzić firmy muszą poznać i ocenić wszystkie przygotowywane zmiany zmierzające do liberalizacji rynku.

– Dlatego trudno odnieść się do pytania o odpowiedni poziom obliga nie znając ostatecznego kształtu innych regulacji, na które czeka branża – twierdzi Beata Karpińska, rzeczniczka PKN Orlen.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo twierdzi, że w przypadku wprowadzania wysokiego obliga duzi odbiorcy będą musieli zdobyć kompetencje do prowadzenia handlu na giełdzie i rezerwowania mocy przesyłowych. Spółka za optymalne uważa rozwiązanie, w którym na TGE trafi do 30 proc. paliwa.

Przytacza też przykłady z innych krajów. – Na najbardziej rozwiniętych rynkach hurtowych gazu w UE uczestnicy rynku zdecydowanie preferują obrót pozagiełdowy. I tak w Niemczech udział obrotu giełdowego w całości rynku wynosi 5 proc., w Holandii – 7 proc., a w Wielkiej Brytanii, która zdecydowanie dystansuje pod tym względem inne państwa – 33 proc. – mówi Andrzej Janiszowski, dyrektor departamentu regulacji PGNiG.

Wprowadzeniu obowiązku zakupu gazu na giełdzie sprzeciwia się część firm chemicznych, należących do największych odbiorców tego paliwa. – Obligo giełdowe nie może dotyczyć odbiorców bez względu na to czy są to odbiorcy energii elektrycznej czy paliwa gazowego. W elektroenergetyce dotyczy tylko wytwórców – twierdzi Hanna Węglewska, rzeczniczka Grupy Azoty.

Zmiana regulacji

Obligo może utrudnić handel gazem sprzedawanym wprost ze złóż do odbiorców.

Tymczasem propozycje nowych regulacji związanych z poszukiwaniami i wydobyciem gazu zaproponował resort środowiska. Budzą one mieszane odczucia.

– Ułatwienia zaproponowane przez resort środowiska przy poszukiwaniach i wydobyciu ropy i gazu niewątpliwie będą miały pozytywny wpływ na aktywność i elastyczność prac prowadzonych przez firmy działające w tej branży – wskazuje Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku. – Dziś procedury administracyjne, często niepotrzebnie, wydłużają wykonywanie odwiertów, zwłaszcza gdy się okazuje, że trzeba je wykonać głębiej, niż pierwotnie szacowano – dodaje.

Krytyczne uwagi dotyczą planu powołania Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE). Jego udziałowcami będą Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz BGK.

– To powoduje że powstanie podmiot o charakterze środowiskowo-fiskalnym. W efekcie NOKE będzie pełnił funkcje kontrolne, a nie biznesowe, z czym mamy do czynienia w modelu norweskim na którym m.in. miał wzorować się resort środowiska – twierdzi Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, t.furman@rp.pl

Dziś posłowie będą debatować o nowych regulacjach dotyczących wprowadzenia obowiązkowej sprzedaży gazu na giełdzie. To tzw. obligo giełdowe.

– Zgodnie z ostatnio przyjętymi zapisami przez pierwsze 6 miesięcy od wejścia w życie ustawy będzie obowiązywało ono na poziomie 30 proc., przez następne pół roku wyniesie 50 proc., a po roku ma już osiągnąć 70 proc. – mówi Andrzej Czerwiński, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. energetyki. – Ze względu na różne problemy, zwłaszcza dotyczące tego, jak firmy powinny wykonać zaproponowane obligo, dziś nie jest jednak pewne na jakim poziomie będzie ostatecznie określone – dodaje.

Pozostało 83% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie