Ukraina planuje, że w tym roku wynegocjuje obniżkę ceny gazu ziemnego na poziomie ok. 250-280 dolarów za tysiąc metrów sześc. Cena ulgowa miałaby obowiązywać od drugiego kwartału br. - poinformował w poniedziałek ukraiński minister energetyki i przemysłu węglowego Eduard Stawyckij.
Rosyjska agencja informacji gospodarczej Prime, cytując wypowiedź ukraińskiego polityka podaje, że jeśli Ukraina nie porozumie się w tej kwestii z Gazpromem, to przeprowadzi gruntowną dywersyfikację dostawców paliwa.
Jak podają rosyjskie media, Gazprom już zaproponował Kijowowi prawie 40-proc. obniżkę ceny gazu w zamian za przekazanie 50-proc. kontroli nad ukraińskim systemem transportu paliwa. Chodzi o utworzenie konsorcjum, w którym Rosja i Ukraina miałyby po 50 proc. udziałów. Rosjanie stawiają też warunek, którym jest wprowadzenie poprawek do ukraińskiego prawa, określającego zasady współpracy w sferze gazowej. Władze tego kraju miałyby umożliwić Rosjanom zarządzanie i wynajem krajowego systemu transportu gazu. Gazprom z kolei zobowiązałby się do transportu nie mniej niż 60 mld metrów sześc. gazu rocznie oraz opłacałby usługę tranzytu.
Obecne regulacje zabraniają korzystanie z tej sieci transportowej w ramach wynajmu, koncesji czy leasingu. Strony próbują ustalić warunki utworzenia konsorcjum, które będzie zarządzać ukraińskim systemem transportu gazu.
Jak podaje rosyjski dziennik "Kommiersant", jeśli Ukraina wprowadzi żądane zmiany do 1 czerwca br., ulga na cenę gazu będzie miała moc wsteczną. Rosjanie zapewniają, że od 1 stycznia 2013 roku gaz z Rosji będzie kosztować Ukraińców około 260 dolarów za tysiąc metrów sześciennych (cena rosyjskiego gazu ziemnego w pierwszym kwartale 2013 roku wynosi około 406 dolarów za tys. metrów sześc.).