Bliska porażka rządu w sprawie CO2

Komisja Środowiska PE zgodziła się na wycofanie z rynku 900 mln pozwoleń na emisję CO2. Polska przegrana w tej sprawie jest coraz bardziej realna.

Publikacja: 20.06.2013 01:54

Bliska porażka rządu w sprawie CO2

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Ostateczne głosowanie nad tzw. backloadingiem ma się odbyć na sesji plenarnej w pierwszym tygodniu lipca. Ale wszystko wskazuje na to, że jego wynik będzie niekorzystny dla Polski. Wczorajsza przegrana była do przewidzenia, bo Komisja Środowiska ma zawsze najbardziej ekologiczne podejście do unijnych regulacji.

Chadecy zmieniają front

Niepokojąca jest jednak zmiana frontu przez część eurodeputowanych w największej grupie politycznej – Europejskiej Partii Ludowej. – W czasie poprzedniego głosowania chadeccy europosłowie z Komisji Przemysłu i Komisji Środowiska tworzyli wspólny front. Teraz jednak ci z Komisji Środowiska przestali nas popierać i za naszymi plecami przygotowali poprawki popierające backloading – mówi „Rz" Lena Kolarska-Bobińska, eurodeputowana PO, która jest członkiem Komisji Przemysłu. – To bardzo źle rokuje na głosowanie na sesji plenarnej – dodała europosłanka.

I rzeczywiście akceptacja dla backloadingu wyrażona wczoraj przez Komisję Środowiska PE została pochwalona w oficjalnym komunikacie grupy EPL, do której należy PO.

Od poprzedniego, korzystnego dla Polski głosowania PE w kwietniu bardzo aktywnie na rzecz backloadingu lobbowała autorka tej koncepcji Connie Hedegaard, komisarz UE ds. zmiany klimatycznej. Dodatkowego argumentu dostarczyły jej opublikowane w międzyczasie (17 maja) dane o rekordowej liczbie 2 miliardów ton dwutlenku węgla niewykorzystanych praw do emisji (dane na koniec 2012 roku). Stanowiło to 20 procent wszystkich przyznanych w tym okresie uprawnień. Rok wcześniej nawis wynosił 950 mln ton, co stanowiło dla Komisji Europejskiej argument na rzecz zaproponowania backloadingu, czyli czasowego wycofania z rynku prawie całej nadwyżki. Przy podwojeniu tej liczby argumenty Komisji Europejskiej  uległy wzmocnieniu.

Poprawki jeszcze gorsze dla Polski

Teoretycznie ponowne głosowanie nad backloadingiem stało się możliwe, bo zaproponowano poprawki. Przewidują one, że decyzję o backloadingu podejmuje KE dla tych branż, gdzie nie widzi ryzyka tzw. carbon leakage, czyli przenoszenia produkcji poza Unię Europejską. Może ona być podjęta tylko jednorazowo. Pozwolenia mają wracać na rynek stopniowo, ale – uwaga – wpływy ze sprzedaży 600 mln z 900 mln uprawnień mają zasilić unijny fundusz technologii niskowęglowych, a nie, jak było to w poprzedniej propozycji, budżety narodowe. I wreszcie poprawki zawierają obietnicę zmian reguł pomocy publicznej dla gałęzi przemysłu, które ucierpią w wyniku zaostrzonej polityki klimatycznej.

Zdaniem Konrada Szymańskiego, eurodeputowanego PiS, te poprawki nie zmieniają negatywnego znaczenia backloadingu dla Polski, a nawet je pogłębiają. Obiecana analiza wpływu będzie wykonana przez tę samą Komisję Europejską, która forsuje backloading – oświadczył Szymański. Za „prawdziwy skandal" uznał on obietnice zmian reguł pomocy publicznej. – Oznacza to, że bogate kraje będą mogły subsydiować swój przemysł energochłonny, jeszcze bardziej zaburzając konkurencję na wspólnym rynku. Wobec krajów takich jak Polska to propozycja jawnie wroga – uważa europoseł.

Polski rząd szacuje, że na backloadingu budżet straci ok. 1 mld euro. Decyzja PE musi jeszcze uzyskać poparcie kwalifikowanej większości państw członkowskich.

Korespondencja z Brukseli

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz