Przedstawiciele Unii zgodzili się na spotkaniu w Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego ICAO w Montrealu, agendy ONZ uwzględnić w europejskim mechanizmie handlu emisjami ETS tylko emisje spalin z lotów nad obszarem powietrznym Europy. Decyzja ta pozwoli złagodzić ustawę, która obejmowała dotąd wszystkie loty do i z Europy.
Nowy kompromis będzie wymagać od krajów zadecydowania o rynkowym mechanizmie ograniczania emisji spalin do 2016 r. Pozwoli stosować regionalne mechanizmy, np. unijny ETS, pobierania opłat za emisje tylko nad obszarem Unii. To stwarza podstawy do zmiany unijnego prawa w zamian za podpisanie przez inne kraje globalnej umowy o zmniejszeniu emisji od 2020 r.
Według projektu kompromisu loty międzynarodowe będą objęte opłatami tylko w części europejskiej. Np. w locie z Londynu do Nowego Jorku przewoźnik będzie deklarować emisje tylko nad Europą. Po opuszczeniu jej obszaru powietrznego, emisje nie będą liczone.
Umowa musi być jeszcze zaakceptowana przez wszystkich uczestników dorocznego, 38. zgromadzenia ogólnego ICAO (24.9.-4.10.), przez unijny parlament i kraje UE.
Dyrektor generalny w Komisji Europejskiej ds.klimatu, Jos Delbeke przyznał w Brukseli, że są elementy i fragmenty tego tekstu, które nie podobają się nikomu. - Może więc nie jest tak daleko do idealnego kompromisu.