Andriej Bondarenko podkreślił, że choć dostawy gazu ze Słowacji, to jeden z najbardziej perspektywicznych kierunków dywersyfikacji gazu, Ukraina musi brać pod uwagę pozycję Gazpromu. Tym samym odniósł się do wcześniejszej wypowiedzi ambasadora Unii Europejskiej na Ukrainie Jana Tombińskiego. Pod koniec września br. dyplomata ten oznajmił, że Słowacja nie może dostarczać gaz na Ukrainę z Europy przy wykorzystaniu tras zwrotnych bez porozumienia się z rosyjską spółką energetyczną Gazprom.
Ukraina uruchomiła rewers gazu z Europy przez Polskę w ubiegłym roku. Wiosną tego roku kraj otrzymał pierwsze dostawy przez Węgry. Ukraińcy negocjują także kwestię zorganizowania dostaw rewersowych przez Słowację i Rumunię. Gazprom twierdzi z kolei, że jest to wirtualny rewers, a nie fizyczny, w związku z czym jest nielegalny.