Na rynku nieruchomości St. Petersburga zaczął się ruch, bowiem tymczasowych siedzib szukają tam liczne spółki zależne Gazpromu. Jak dowiedziały się Wiedomosti, do końca przyszłego roku także kwatera główna koncernu pożegna się z rosyjską stolicą i cały Gazprom zamelduje się w mieście nad Newą. Już pracuje tam kilka departamentów i spółek koncernu.

Aby jednak kwatera główna mogla się przenieść powinien być gotowy budowany nad Bałtykiem Łachta-centr. Będzie to pokaz mocy, bogactwa i megalomanii Gazpromu. Centrum biznesowo-rekreacyjne nad Zatoką Fińską stanie na 30 ha. Znajdą się na nim 334 tys. m kw powierzchni biurowych, rekreacyjnych i mieszkalnych. Będą tam obiekty sportowe (m.in. klub jachtowy), handlowe, rozrywkowe, hotel, kompleks naukowo-edukacyjny, restauracje, parkingi i własny szpital.

Gwiazdą centrum będzie licząca 463 m wysokości i 85 pięter siedziba koncernu. To jej budowa w środku zabytkowego St. Petersburga wywołała falę społecznych protestów. Zmusiło to ostatecznie Gazprom do rezygnacji z inwestycji w środku miasta, na rzecz wyprowadzki nad zatokę.

Całość - Łachta-centr i klub jachtowy mają być gotowe do 2018 r. Wiadomo, że drapacz chmur Gazpromu zbudują firmy z Dubaju, wyspecjalizowane w budowie wysokościowców. Koncern nie podaje kosztu całej inwestycji, wiadomo, że sama siedziba ma kosztować ok. 95 mln euro.