W Gdańsku wmurowano kamień węgielny pod budowę terminalu naftowego, za którą odpowiada państwowe Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych „Przyjaźń". W pierwszym etapie, kosztem 415 mln zł, powstanie sześć zbiorników na ropę oraz infrastruktura niezbędna do ich obsługi. W efekcie będzie można magazynować dodatkowych 375 tys. m sześc. surowca. Termin zakończenia tego etapu inwestycji wyznaczono na koniec 2015 r.

– Dzięki terminalowi znacznie zwiększymy elastyczność przeładunków ropy naftowej i znajdziemy się w grupie państw, które prowadzą międzynarodowy handel ropą, paliwami i produktami chemicznymi – zachwalał nową inwestycję Włodzimierz Karpiński, minister skarbu. Z kolei premier Donald Tusk zwrócił uwagę na dywersyfikację źródeł energii dla Polski. – Dla nas jest ważne, by infrastruktura, którą przygotowujemy, była dostosowana do potrzeb XXI wieku, w tym do może najważniejszej potrzeby, jaką jest bezpieczeństwo energetyczne – przekonywał premier.

W drugim etapie inwestycji powstaną zbiorniki o łącznej pojemności 325 tys. m sześc. służące do magazynowania produktów ropopochodnych, chemikaliów, paliwa lotniczego oraz biokomponentów dodawanych do paliw. W pobliżu terminalu planowana jest budowa bocznicy kolejowej oraz stacji autocystern. W ocenie Marcina Moskalewicza, prezesa PERN, terminal będzie też w stanie wesprzeć logistycznie budowę instalacji petrochemicznej planowanej w przyszłości przez Lotos i Grupę Azoty. Drugi etap inwestycji ma zostać zrealizowany do 2018 r.     —trf