Obie strony podkreśliły, że udało im się zawrzeć "zrównoważoną" umowę.
Francuskie firmy od 1968 roku wydobywają rudę uranu w nigeryjskich kopalniach Somair i Cominak - czerpią stamtąd 75 proc. uranu do swych elektrowni jądrowych. W 2012 roku Areva miała obroty w wysokości 9 mld euro. To cztery razy tyle co roczny budżet Nigru, jednego z najbiedniejszych krajów świata. Ponad 60 mieszkańców tego kraju żyje za mniej niż jednego dolara dziennie.
Ponad 70 proc. eksportu Nigru stanowią rudy uranu. Jednak według danych organizacji pozarządowych wpływy z eksportu uranu to zaledwie 5,8 proc PKB. Raporty organizacji mówią wprost o "40 latach wyzysku" postkolonialnego. Niger jest trzecim producentem uranu na świecie - po Kazachstanie, Kanadzie i Australii.
Kontrakt zawarty między Arevą, a rządem w Niamey, ma obowiązywać przez pięć lat z ewentualną opcją przedłużenia. Francuski koncern jest największym pracodawcą w Nigrze.
Francja jest też głównym importerem żywności z Nigru.