W listopadzie 2001 roku Władimir Putin namaścił na stanowisko prezesa Gazpromu Aleksieja Millera – swojego byłego zastępcę z petersburskiego ratusza. Jak przypomina gazeta „Wiedomosti", Putin nakazał wtedy Millerowi likwidację układów rodzinnych, którymi opletli koncern prezes Rem Wiachiriew i jego mentor, były premier Wiktor Czernomyrdin.
Dzieci obu panów były wtedy wspólnikami w budowlanej firmie Gazpromu Stroitransgaz, a syn Wiachiriewa Jurij szefował spółce eksportowej Gazeksport, poprzedniczce Gazprom Eksport. Miller usunął ich z koncernu, a na ich miejsce wprowadził swoich ludzi, przede wszystkim z Sankt Petersburga.
Międzynarodówka agentów
W latach 2001–2002 Miller sprowadził do Gazpromu m.in. Elenę Kasjan – wszechwładną kadrową koncernu, oraz Andrieja Krugłowa – od 2004 r. głównego finansistę Gazpromu. Jakie były ich kompetencje? Kasjan jest nazywana, jak podają „Wiedomosti", „kuzynką Millera". Krugłow ma być krewnym żony Millera, który zaprzecza tym związkom rodzinnym, choć gazecie potwierdzili je dwaj ludzie z kręgów kierowniczych Gazpromu.
Krugłow jest jednym z najbliższych ludzi prezesa, z którym zawarł znajomość w latach 90. za pośrednictwem Matthiasa Warniga, byłego agenta enerdowskich służb specjalnych Stasi – dobrego znajomego byłego kagebisty Putina.
Krugłow pracował z Warnigiem w Dresdner Banku w Rosji. Warnig jest teraz szefem spółki Nord Stream AG, która zbudowała i zarządza Gazociągiem Północnym. Zapewne to przypadek, że szefem Centrenergogazu – kluczowej spółki córki odpowiadającej za remonty i modernizacje w koncernie – został Dmitrij Dojew, bankier z Sankt Petersburga, dobry znajomy Krugłowa, wtedy szefa rady dyrektorów tej spółki.