– Prowadzimy due diligence, by określić opłacalność projektu. Celem jest uwolnienie gotówki na inwestycje i poprawa kondycji finansowej grupy – informuje wiceprezes katowickiej spółki Krzysztof Zawadzki.
Taki zabieg pozwoli zdjąć z bilansu grupy kilkaset milionów złotych długu. Intencją Tauronu jest odzyskanie kontroli nad farmami po upływie co najmniej pięciu lat. Przez ten czas chce czerpać korzyści wynikające z produkcji energii wiatrowej w postaci zielonych certyfikatów. Sugerowałoby to, że poszukiwany jest partner finansowy.
– Realnym terminem takiej transakcji jest pierwszy kwartał 2015 r. – uważa Zawadzki.
W pierwszym półroczu br. przychody Tauronu zmniejszyły się o 4,9 proc., do 9,23 mld zł, a zysk netto spadł o 14 proc., do 730 mln zł. W samym drugim kwartale zarobek poprawił się o 15,3 proc. i wyniósł 334 mln zł, przy obrotach 4,34 mld zł.
—awk