W lipcu eksport wyniósł 401 tys. baryłek dziennie co jest najwyższym wskaźnikiem od 57 lat i drugim najwyższym od 1920 r, podała EIA (Administracje Informacji Energetycznej US).

Tym co wyróżnia obecny eksport są też kierunki sprzedaży amerykańskiej ropy. Do tej pory odbiorcą była jedynie Kanada. Teraz nafciarze z USA sprzedają też do Szwajcarii, Hiszpanii, Włoch i Singapuru. Jak przypomina IEA, eksporterzy ropy muszą posiadać licencję amerykańskiego Biura Przemysłu i Bezpieczeństwa (BIS). Do tej pory mieli ją producenci z Alaski, którzy ropę sprzedawali do Kanady, przez cieśninę Cook'a. Teraz eksporterzy są też w Kalifornii. Część eksportowane z USA ropy stanowi reeksport z Kanady.

We wrześniu amerykańscy nafciarze zaczęli też sprzedawać ropę do Korei Płd. To pierwszy rynek krajów Azji i Pacyfiku na który weszli. Pomimo wcześniejszych obaw, wzrost eksportu nie powoduje wzrostu cen na amerykańskich stacjach paliwowych. Przeciwnie, tania ropa spowodowała spadek cen paliw w USA do poziomu z 2011 r.