Reklama

Paliwa już nie stanieją

Od początku października ropa codziennie drożeje. We środę w Londynie baryłka Brenta kosztowała już prawie 52 dolary. Czy to koniec bardzo taniej ropy? Wszystko na to wskazuje.

Publikacja: 07.10.2015 15:52

Paliwa już nie stanieją

Foto: 123RF

Podrożeją także paliwa. Przy tym ceny oleju napędowego będą rosły szybciej, niż benzyn. W najbliższym tygodniu w przypadku ON wzrost cen może wynieść nawet 20 groszy na litrze. Na razie średnia cena tego paliwa, to 4,26 zł. za litr.

Tylko w ostatni wtorek ropa podrożała aż o 2 dolary na baryłce. W środę o kolejne kilkadziesiąt centów. Powodów takiej sytuacji jest kilka. Najważniejszy z nich jest ten, że wyraźnie spełnił się scenariusz przygotowany przez OPEC. Kartel pompując ropę w ilościach przekraczających zapotrzebowanie rynku doprowadził do spadku cen, co z kolei spowodowało brak opłacalności wydobycia surowca w z łupków na większości pól w USA.

Rynek także wyraźnie zareagował na apele Rosjan do OPEC, aby wspólnie wyhamować spadek cen. Rok temu Rosjanie kategorycznie odmawiali takiej współpracy. Przy czym Rosjanie to „wspólnie" rozumieli w ten sposób, że to OPEC ma ograniczyć wydobycie, ponieważ oni sami nie mogą sobie na to pozwolić. Rozmowy na szczycie między Rosją a Arabią Saudyjską zaplanowane są na koniec października. Na razie Rosjanie pompują rekordowe ilości ropy - 10,74 mln baryłek dziennie. I cieszą się z rosnących cen.

Wreszcie jest jeszcze polityka, na którą ropa zawsze reaguje bardzo nerwowo. Pojawiły się obawy, że w konflikt syryjski, w który właśnie wmieszali się Rosjanie może przekształcić się w wojnę regionalną, w którą zaangażują się również Iran, czy Arabia Saudyjska. — Właśnie czynniki geopolityczne powodują, że jakakolwiek współpraca Rosji z OPEC jest mało prawdopodobna - uważa Tamas Varga, analityk rynku energetycznego w londyńskim PVM Oil Associates. Przyznaje jednak, że teraz, kiedy ceny nadal są niskie same wzmianki o możliwości takich kontaktów są wyraźnym wsparciem dla cen. Rosjanie poważnie zaniepokoili kraje Zatoki i Arabię Saudyjską wspierając Baszara al-Assada. Nie zmienia to faktu, że na rynku nadal jest zbyt dużo ropy. Redukcja podaży raczej jednak przyjdzie ze strony Stanów Zjednoczonych, niż z Bliskiego Wschodu. Tylko w ostatnim tygodniu Amerykanie zamknęli 26 odwiertów ropy łupkowej.

Trzeba się więc liczyć, że na zwyżkę cen surowca bardzo szybko zareagują rafinerie i dystrybutorzy. Niedługo cieszyliśmy się cenami w pobliżu 4 złotych za litr diesla i ok 4,20 złotego za litr E-95.

Reklama
Reklama

- W przypadku cen detalicznych w Polsce spodziewać się zmiany dobrze znanego trendu spadkowego – zatrzymanie ruchu diesla w dół może przerodzić się w krótkim czasie w cenowe odbicie wzwyż do poziomów przekraczających 4,30 zł/l, czemu sprzyjać mogą relatywnie niskie marże na tym paliwie - uważa Jakub Bogucki, analityk e-petrolu. Jego zdaniem w przypadku benzyn zmiana ta nie będzie zapewne tak szybka, ale w perspektywie najbliższych kilku tygodni zajdzie zapewne zjawisko wymiany miejsc Pb95 i ON – diesel stanie się paliwem droższym, co zresztą już na niektórych stacjach dało się zaobserwować. Natomiast cena autogazu może zbliżyć się do 2 złotych - Takie zmiany zwykle trwały do początków wiosny kolejnego roku – i tak zapewne będzie i tym razem - dodaje Jakub Bogucki.

W Polsce jednak nadal można kupić tanie paliwo - najtaniej jest w województwie świętokrzyskim, gdzie odpowiednio E95 i ON kosztują 4,37 i 4,19 za litr. LPG najtańszy jest w lubelskim - 1,77 złotego. W samym Lublinie najtańszy jest diesel - 4,17 zł., najdrożej, jak zwykle jest w zachodniopomorskim - tam za E95 trzeba zapłacić 4,59 złotego, a za olej napędowy - 4,37 zł.

Podrożeją także paliwa. Przy tym ceny oleju napędowego będą rosły szybciej, niż benzyn. W najbliższym tygodniu w przypadku ON wzrost cen może wynieść nawet 20 groszy na litrze. Na razie średnia cena tego paliwa, to 4,26 zł. za litr.

Tylko w ostatni wtorek ropa podrożała aż o 2 dolary na baryłce. W środę o kolejne kilkadziesiąt centów. Powodów takiej sytuacji jest kilka. Najważniejszy z nich jest ten, że wyraźnie spełnił się scenariusz przygotowany przez OPEC. Kartel pompując ropę w ilościach przekraczających zapotrzebowanie rynku doprowadził do spadku cen, co z kolei spowodowało brak opłacalności wydobycia surowca w z łupków na większości pól w USA.

Reklama
Energetyka
Nowy sojusz energetyczny w rządzie? Apel o zwiększenie kompetencji resortu energii
Energetyka
Bloki gazowe i magazyny energii gwarancją stabilności systemu
Energetyka
Ile będą kosztować osłony chroniące przed podwyżkami cen ciepła? Minister podaje szacunki
Energetyka
Nowoczesna energetyka potrzebuje inteligentnych sieci dystrybucyjnych
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama